Marian Sworzeń. Prawo wielkich liter: DZIEDZIC

0
(0)

Dekabryści – bohaterowie grudniowego powstania z 1825 r. przypominają o cenie odwagi w Rosji. Co wymyśli Putin (i jego telewizja) w rocznicę petersburskiego buntu? Należy również pamiętać, że druga część zrywu (styczeń 1826 r.) miała miejsce na ziemiach dzisiejszej Ukrainy, gdzie pułk czernihowski podjął samotną walkę i został rozbity pod Białą Cerkwią. Rosyjskie rakiety dotarły do tego miasta przed dwoma miesiącami. Czy znów tam polecą?

Ziobro w polskim rządzie jest jak Orbán w Unii Europejskiej. Obaj są zawsze przeciw – na nie, na nem. Bratankowie w słowie? Dosłownie tak.

Inicjatywy destrukcyjne Antoniego Macierewicza powinny były, tak się zdawało, osłabnąć po uhonorowaniu go orderem Orła Białego. Nic z tego! Udało mu się wysadzić w powietrze międzypartyjne porozumienie co do uchwały o statusie Rosji jako sponsora terroryzmu. Cóż!, kiedy Rosja i tak nim zostaje, nie bacząc na zdanie polskiego Sejmu.

Ewentualność kontynuacji prezesury w TK została wyraźnie zadeklarowana przez p. Przyłębską. Od strony prawnej sprawa jest oczywista: kadencja winna się skończyć za kilka dni (vide: stanowisko ekspertów Fundacji Batorego). Skonsultowałem kwestię z moim przyjacielem, doświadczonym sędzią. Primo: zgadza się z Batorym, secundo: decyzja dotycząca głowy „ciała podającego się za TK” i tak zapadnie w oparciu o względy polityczne, bez baczenia na wymogi prawa, tertio: paradoksalnie (!) jej pozostanie na stanowisku może być korzystne, bo… znacząco ułatwi w przyszłości unicestwienie skutków decyzji podejmowanych przez quasi-TK. Postanowiłem wrócić do sprawy za cztery tygodnie, to będzie moje quarto.

Dziedzic, pan chłopów pańszczyźnianych i komendant sowieckiego łagru zostali – biorąc pod uwagę uprawnienia – zestawieni i ocenieni w monumentalnym dziele Sołżenicyna. Spójrzmy na jego podsumowanie: „Zgoda – różnic jest istotnie więcej. Ale, dziwna rzecz, wszystkie one przy porównaniu świadczą lepiej o systemie pańszczyźnianym, wszystkie świadczą na niekorzyść Archipelagu GUŁag!”.

Z woli Lenina Kurski objął posadę na Kremlu. To nie pomyłka, gdyż nie zamierzam pisać o nominacie Glapińskiego na fotel w Waszyngtonie, lecz o Dmitriju Kurskim, bolszewickim komisarzu sprawiedliwości w Moskwie od 1918 r. Niedawno minęła właśnie setna rocznica deportacji kilkuset rosyjskich inteligentów. Stała się ona możliwa dzięki prawnym zmianom uzgodnionym – w zachowanej do dzisiaj – korespondencji obu towarzyszy.

Intuicyjnie łączymy dziedziczenie z układem rodzinnym, z dziećmi obejmującymi spadek po rodzicach. Tymczasem wiadomo, że spadek może wyjść w części, a nawet w całości, poza krąg rodziny i trafić do osób prawnych – gminy, parafii, fundacji, stowarzyszenia. Sumując: by zostać dziedzicem, nie zawsze trzeba być dzieckiem spadkodawcy.

Czystą kompromitacją było niedawne spotkanie polskiego ambasadora w Budapeszcie z facetem, który życzył Polsce wspólnej granicy… z Węgrami. Wiadomo, że kosztem Ukrainy! To, że ów Węgier wiedział, co mówi – to jego rzecz. To, że ambasador Polski słyszał, co tamten wygaduje, i nie zareagował, a w dodatku stanął do wspólnego zdjęcia – to nasz wstyd.

Marian Sworzeń

prawnik, pisarz, członek PEN Clubu – autor książek „Dezyderata. Dzieje utworu, który stał się legendą”, „Opis krainy Gog”, „Czarna ikona – Biełomor. Kanał Białomorski. Dzieje. Ludzie. Słowa”.

Zdjęcie ilustrujące: Kurski. Dmitrij (przed 1923 r.). Źródło: Wikipedia.org (ros.)

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 0 / 5. Vote count: 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments