Inwigilacja elektroniczna i telekomunikacyjna w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej to główne tematy poruszone podczas hybrydowej konferencji „Niejawna inwigilacja elektroniczna i telekomunikacyjna a ochrona praw człowieka – praktyka sądowa, wyzwania i szanse na lepszą ochronę prawną”, zorganizowanej przez Komisję Praw Człowieka KRRP.
Biuro RPO było reprezentowane na konferencji przez zastępcę RPO Stanisława Trociuka oraz dyrektora Mirosława Wróblewskiego (który pełni również funkcję przewodniczącego Komisji Praw Człowieka KIRP) i Kingę Zielińską z Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego.
Spotkanie otworzył Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Włodzimierz Chróścik, który przywitał przybyłych gości oraz podkreślił, jak ważnym problemem jest tematyka inwigilacji.
– Temat niezwykle donośny i w zasadzie nierozwiązany od kilkunastu lat, można powiedzieć, że od początku demokratycznej Polski. Liczne orzeczenia sądów europejskich nie implementowane do tej pory w naszym ustawodawstwie powodują liczne problemy i temat powraca przy okazji różnych wydarzeń. Niemniej jednak od przynajmniej 2004 r. nie mamy regulacji, które w prawidłowy sposób określają, w jaki sposób można korzystać z tego narzędzia. Niestety ustawa z 2016 r. absolutnie nie rozwiązała tych problemów – powiedział Prezes KRRP.
W trakcie otwarcia konferencji głos zabrał zastępca RPO Stanisław Trociuk, który wskazał najważniejsze problemy związane z wykonywaniem kontroli operacyjnych w Polsce.
Zastępca RPO wskazał, że w jego ocenie system nadzoru nad kontrolą operacyjną powinien być oparty na możliwie precyzyjnym i rygorystycznym konstruowaniu przepisów prawa. Ustawowe regulacje zezwalające na kontrolę powinny jednoznacznie i konkretnie wskazywać zakres i głębokość ingerencji służb. Ustawodawca powinien unikać w tej kwestii klauzul generalnych i otwartych katalogów.
Obecnie funkcjonujący nadzór nad inwigilacją w Polsce jest w ocenie zastępcy RPO nieefektywny. O ile co do zasady kontrolę operacyjną w postępowaniu karnym zarządza sąd, to przepisy są tak skonstruowane, że zainteresowane nią służby mogą przekazywać mu do rozpatrzenia selekcjonowane informacje w celu wywołania przekonania o niezbędności kontroli.
Istnieją również istotne odstępstwa od zarówno sądowego nadzoru nad inwigilacją, jak i jej subsydiarnego i proporcjonalnego charakteru – na przykład ustawa o działaniach antyterrorystycznych zezwala szefowi ABW na zarządzenie kontroli operacyjnej wobec cudzoziemca bez udziału sądu, na podstawie bardzo szeroko ujętych przesłanek (nawet w celu „rozpoznawania” przestępstw terrorystycznych).
Stanisław Trociuk wskazał również, że niektóre z nowych metod inwigilacji (np. za pomocą oprogramowania Pegasus) rozszerzają zakres kontroli operacyjnej służb o działania, które powinny być podejmowane na podstawie przepisów o przeszukaniu, a nie kontroli operacyjnej. Ma to miejsce w przypadku, gdy służby uzyskują dostęp do całego kontrolowanego urządzenia, również do treści i wiadomości powstałych przed zarządzeniem kontroli.
Wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej adw. Bartosz Tiutiunik przypomniał, że na poruszaną problematykę wpływ miała nowelizacja ustawy o Policji z 2015 r., ustawa o działaniach antyterrorystycznych z 2016 r., a także kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego, jaki miał miejsce w latach 2015–2016 r.
– W sytuacji, kiedy tak wiele bezpieczników zostało rozmontowanych, nie powinniśmy poprzestawać na brzmieniu przepisów. Korzystajmy ze wszystkich środków prawnych prawa polskiego, ale przede wszystkim europejskiego. Oczekujemy, że kontrola sądów nad służbami, które są uprawnione do przeprowadzenia kontroli operacyjnej, będzie rzeczywista. Oczekujemy prawa, które będzie chroniło tajemnicę m.in. adwokacką, radcowską, notarialną czy dziennikarską, ale także prawa, które zapewni osobie inwigilowanej szansę na zdobycie tej informacji – powiedział adw. Bartosz Tiutiunik.
Problematykę nadzoru nad kontrolą operacyjną poruszył także w swoim wystąpieniu online Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, dr hab. Krystian Markiewicz, prof. Uniwersytetu Śląskiego.
– Jeżeli chcemy zapewnić funkcjonowanie państwa prawa, to nie możemy pozwolić, aby ktoś nad tym prawem był. Uważam, że decyzje sądowe powinny podlegać pewnej kontroli społecznej. Kluczem jest również propozycja zmian ustawowych i opracowanie stosownego dokumentu, w którego pracach zapewniamy swoje wsparcie.
O ogromnej skali inwigilacji powiedziała podczas swojego wystąpienia także Dyrektor Departamentu Prawnego i Orzecznictwa Kontrolnego Najwyższej Izby Kontroli r.pr. Ewelina Słyk.
Podczas konferencji eksperci zwrócili również uwagę na fakt, że instytucji, które mogą prowadzić kontrolę operacyjną przybywa. Aktualnie takich instytucji jest dziesięć, w tym m.in. Policja, Straż Miejska, ABW, CBA, KAS, SOP, Biuro Nadzoru Wewnętrznego, Inspektorat Wewnętrzny, Służby Więzienne i Służby Wywiadu Wojskowego.
W programie konferencji znalazł się także panel dyskusyjny „Inwigilacja elektroniczna i telekomunikacyjna w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – szanse na lepszą ochronę prawną”, którego moderatorem był Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon. W tej części spotkania wzięli udział Przewodniczący Komisji Praw Człowieka KRRP r.pr. Mirosław Wróblewski, dr Marcin Rojszczak z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, Barbara Grabowska-Moroz z CEU Democracy Institute w Budapeszcie, a także główny specjalista w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Kinga Zielińska.
Jednym z tematów poruszonych podczas panelu była retencja danych telekomunikacyjnych, czyli obowiązku zatrzymania niektórych typów/rodzajów informacji, towarzyszących transmisji telekomunikacyjnej, której łączna długość nie powinna przekraczać 12 miesięcy. Problematyka została przedstawiona przed dr. Marcina Rojszczaka
– Według TSUE uogólniona retencja narusza prawo unijne i nie może być stosowana do walki z poważną przestępczością. TSUE mówi również o tym, że organem decydującym nie może być prokuratura, ponieważ nie jest niezależna – powiedział dr Rojszczak.
Jak podkreśliła Barbara Grabowska-Moroz, podstawową kwestią jest to, kto powinien prowadzić kontrolę nad działaniami inwigilacji, sądy czy organy pozasądowe. Ekspertka dodała, iż Europejski Trybunał Praw Człowieka dopuszcza obie formy.
– Wyróżniamy 6-7 kryteriów, które bierzemy pod uwagę podczas analizy działań inwigilacyjnych, w tym m.in. to, czy podczas kontroli operacyjnej nie doszło do naruszenia prawa, czy wypełniała ona cel publiczny oraz, czy była proporcjonalna.
Kinga Zielińska o działaniach RPO na rzecz prywatności obywateli
Kinga Zielińska przedstawiła najważniejsze działania RPO w zakresie ochrony obywateli przed nadmierną inwigilacją. Wskazała przede wszystkim na opinie do przepisów regulujących działania operacyjne, jakie Rzecznik składał w toku uchwalania zmian w prawie na przełomie 2015 i 2016 r. RPO złożył wtedy wiele krytycznych uwag do wprowadzanych wtedy zmian w ustawie o Policji i kodeksu postępowania karnego oraz uchwalanej ustawy antyterrorystycznej.
Przypomniała również o powstałym z udziałem RPO i pracowników jego biura raporcie „Osiodłać Pegaza. Przestrzeganie praw obywatelskich w działalności służb specjalnych – założenia reformy”, którego autorzy postulowali zmiany ustrojowe i legislacyjne zmierzające do zwiększenia poszanowania konstytucyjnych zasad w działalności służb specjalnych, oraz o powstałym na prośbę Rzecznika raporcie NIK (nr. P/12/191), w którym wskazano, że w zakresie inwigilacji przepisy niedostatecznie chronią obywateli przed nadmierną ingerencją ze strony państwa.
Swoją wypowiedź Kinga Zielińska zakończyła przytoczeniem odpowiedzi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na tegoroczne pismo RPO do premiera w sprawie podjęcia zmian legislacyjnych gwarantujących poszanowanie standardów wynikających z Konstytucji i prawa międzynarodowego i unijnego. MSWiA zapowiedziało w nim, że zasady działania służb nie ulegną zmianie.
Inwigilacja w trybunałach
W programie konferencji znalazł się także panel dyskusyjny „Inwigilacja elektroniczna i telekomunikacyjna w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – szanse na lepszą ochronę prawną”, którego moderatorem był Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon. W tej części spotkania wzięli udział Przewodniczący Komisji Praw Człowieka KRRP r.pr. Mirosław Wróblewski, dr Marcin Rojszczak z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, Barbara Grabowska-Moroz z CEU Democracy Institute w Budapeszcie, a także główny specjalista w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Kinga Zielińska.
Jednym z tematów poruszonych podczas panelu była retencja danych telekomunikacyjnych, czyli obowiązku zatrzymania niektórych typów/rodzajów informacji, towarzyszących transmisji telekomunikacyjnej, której łączna długość nie powinna przekraczać 12 miesięcy. Problematyka została przedstawiona przed dr. Marcina Rojszczaka
– Według TSUE uogólniona retencja narusza prawo unijne i nie może być stosowana do walki z poważną przestępczością. TSUE mówi również o tym, że organem decydującym nie może być prokuratura, ponieważ nie jest niezależna – powiedział dr Rojszczak.
Jak podkreśliła Barbara Grabowska-Moroz, podstawową kwestią jest to, kto powinien prowadzić kontrolę nad działaniami inwigilacji, sądy czy organy pozasądowe. Ekspertka dodała, iż Europejski Trybunał Praw Człowieka dopuszcza obie formy.
– Wyróżniamy 6-7 kryteriów, które bierzemy pod uwagę podczas analizy działań inwigilacyjnych, w tym m.in. to, czy podczas kontroli operacyjnej nie doszło do naruszenia prawa, czy wypełniała ona cel publiczny oraz, czy była proporcjonalna.
Mirosław Wróblewski o orzeczeniu K 23/11 Trybunału Konstytucyjnego
W dalszej części konferencji dyrektor Mirosław Wróblewski zreferował orzeczenie K 23/11 Trybunału Konstytucyjnego, w którym Trybunał ocenił zgodność z Konstytucją przepisów regulujących stosowanie kontroli operacyjnej i udostępnianie danych telekomunikacyjnych przez służby.
Wskazał, że TK uznał za niedopuszczalną z konstytucyjnego punktu widzenia sytuację, w której przepis zezwalający na kontrolę operacyjną nie pozwala jednoznacznie ustalić, w jakich przypadkach dopuszczalne jest jej zarządzenie. Trybunał podkreślił przy tym, że ustawodawca powinien precyzyjnie określić typy przestępstw, które podlegają kontroli – nie wystarczało zatem jedynie wskazanie, iż są to przestępstwa „godzące w podstawy ekonomiczne państwa”.
Za niekonstytucyjne zostały uznane również przepisy, które nie przewidywały niezależnej kontroli nad udostępnianiem danych telekomunikacyjnych. Skoro inwigilacja odbywa się w sposób niejawny, to zdaniem Trybunału brak niezależnej kontroli nad tym procesem stwarza ryzyko nadużyć – zwłaszcza, jak podkreślił Mirosław Wróblewski, skoro służby te znajdują się pod bezpośrednią kontrolą władzy wykonawczej.
W omawianym przez dyrektora wyroku Trybunał zgłosił ponadto szereg zastrzeżeń co do braku gwarancji zniszczenia danych, które są dla służb albo nieistotne, albo są chronione tajemnicą zawodową. Takie zabezpieczenie chroni obywateli przed gromadzeniem przez organy państwowe informacji na ich temat „na wszelki wypadek”, z ewentualnym zamiarem wykorzystania ich później w innym celu.
Mirosław Wróblewski przypomniał również, że TK już w 2006 roku sygnalizował, że potrzeba wypracowania kompromisu między ochroną bezpieczeństwa publicznego i wolnością jednostek nie pozwala, by ustawodawca tworząc przepisy o inwigilacji kierował się wygodą służb, pomijając aspekt ochrony obywateli przed ingerencją w ich prawa, która nie jest absolutnie konieczna.
Rola NGO’s i mediów
W drugim panelu dyskusyjnym – „Wyzwania i doświadczenia pełnomocników, dziennikarzy i organizacji pozarządowych w świetle praktyki sądowej – szanse na lepszą ochronę prawną” – wzięli udział red. Ewa Siedlecka z tygodnika „Polityka”, adw. Małgorzata Mączka-Pacholak z kancelarii Pietrzak & Sidor, adw. Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektorka Amnesty International Polska oraz Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon. Moderatorem tej części spotkania był r.pr. Jerzy Makowski, członek Komisji Praw Człowieka Krajowej Rady Radców Prawnych.
Dyrektorka Amnesty International Polska adw. Anna Błaszczak-Banasiak poinformowała, że w Polsce problemem jest to, że nie ma prawa do informacji. Obecnie mamy dwa źródła do badań – są to osoby, które same zgłosiły się do Amnesty International. Drugim źródłem danych jest natomiast przeciek.
Podczas panelu adw. Małgorzata Mączka-Pacholak z Kancelarii Pietrzak & Sidor odniosła się do pytania uczestnika spotkania, dlaczego sądy nie chcą chronić prywatności obywateli i nie sprzeciwiają się wnioskom o kontrolę operacyjną. Jak powiedziała, problem ten ma związek z bardzo dużą liczbą wniosków, które wpływają do sądów, w konsekwencji z działaniem sędziów pod presją czasu, a także małą liczbą sędziów, którzy rozpoznają tego rodzaju sprawy.
Konferencję zakończył r.pr. Mirosław Wróblewski, Przewodniczący Komisji Praw Człowieka KRRP, który podziękował za współorganizację wydarzenia Fundacji Panoptykon, wszystkim panelistom, moderatorom, przedstawicielom Komisji Praw Człowieka KRRP, Komisji Praw Człowieka NRA, a także za udzielenie patronatu przez Rzecznika Praw Obywatelskich