Sędzia Piotr Gąciarek, który 12 października złożył w Sądzie Okręgowym w Warszawie pismo z żądaniem przywrócenia go do orzekania na podstawie prawomocnego wyroku sądu pracy, otrzymał od prezes SO Joanny Przanowskiej-Tomaszek pismo z odmową:
Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, którego członkiem jest sędzia Gąciarek, napisało w komentarzu:
Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie, Joanna Przanowska – Tomaszek po raz kolejny odmówiła dopuszczenia sędziego Piotra Gąciarka do wykonywania obowiązków służbowych.
Zadziwiający jest drugi akapit pisma. Prezes zaznacza, że to na wniosek sędziego Gąciarka odroczono bez terminu rozpoznanie zażalenia na uchwałę Izby Dyscyplinarnej o odsunięciu go od orzekania.
Otóż:
- sędzia Gąciarek domagał się, by jego zażalenie zostało rozpoznane przez Izbę Karną SN, a nie Izbę Odpowiedzialności Zawodowej – następczynię pseudosądu w postaci Izby Dyscyplinarnej,
- sędzia Gąciarek wnosił również o wyłączenie od rozpoznawania jego zażalenia sędziego Kozielewicza z IOZ, wskazując, że zasiada on w składach z neo-sędziami, a właśnie za odmowę tego sędzia Gąciarek został pozbawiony pracy,
- to z tych powodów odroczono termin w IOZ.
Zastanawiające jest połączenie tych dwóch akapitów: prezes powołuje się na pozostającą jej zdaniem w mocy uchwałę Izby Dyscyplinarnej i mówi mniej więcej: „a gdybyś sędzio Gąciarku nie składał tych swoich wniosków, to….”
No właśnie: pytamy – to co? To już by tej uchwały nie było, bo IOZ by ją uchyliła? I prezes dopuściłaby sędziego do pracy?
Taki jest tok rozumowania pani prezes?Skąd zatem założenie, że uchwała ID zostałaby uchylona? Czyżby pani prezes wiedziała już, co zrobi rzekomo niezawisła IOZ? Czy to przekonanie wynika z tego, że również pani prezes wie, że zawieszenie sędziego Gąciarka było bezprawne?
Na co zatem czekamy?!
Bo orzeczenia legalnych sądów pracy potwierdzające bezprawność odsunięcia sędziego Gąciarka od obowiązków – już są. I pani prezes je zna.
Sam sędzia Piotr Gąciarek nie planuje rejterady:
A więc wszystko jasne. Wola polityczna @ZiobroPL ponad prawo i orzeczenia sądów. Smutne to. Ale nie odpuszczę ani na trochę. Wystąpiłem do sądu o przymusową egzekucję orzeczenia sądu pracy.