Piotr Dominiak. Rejsy po gospodarce: Lojalność vs. lojalność

5
(1)

Konflikt w RPP jest naprawdę groźny. Groźny przede wszystkim dla polskiej waluty. Oczywiście rujnuje resztki autorytetu NBP. Prezesa, choć nawet resztek nie posiada, stawia jednak w świetle gorszym niż wynika to z jego konferencji.

Różnice zdań wśród ekonomistów są czymś normalnym. To, że się kłócą, nie dziwi. W poprzednich RPP też się kłócili. Tyle, że w cichości gabinetów przy ul. Świętokrzyskiej.

Prof. Joannę Tyrowicz uważam za bardzo dobrą ekonomistkę. Prof. Przemysława Litwiniuka nie znam. Czy upubliczniając swoje opinie i pokazując kuchnię działania Rady zachowują się nielojalnie wobec ciała, które reprezentują? Pytanie jest zasadne. Odpowiedź nieoczywista, jeśli nie tkwi się w środku.

Słowo za słowo. Jedni członkowie RPP twierdzą, że mają ograniczoną swobodę kontaktu z analitykami, że nie ma dogłębnych analiz, że nie ma czasu na poważne dyskusje przed podejmowaniem decyzji. Inni zaprzeczają. Część publiki klaszcze jednym, część drugim. Rynki finansowe, czyli de facto wielkie instytucje tego sektora i ich eksperci mają w głębokim poważaniu to, kto ma u nas rację. Dostrzegają bardach, więc tracimy jako gospodarka wiarygodność.

Wracając do lojalności – trzeba zapytać, czy Adam Glapiński jako prezes RPP jest lojalny wobec jej członków. Czy na comiesięcznych konferencjach przedstawia sytuację zgodnie z opinią członków. Niby sprawa jest jasna – decyzje przegłosowane, klamka zapadła, prezentuje się je jako decyzje całej RPP. Tak, ale…

Po pierwsze – nie miałbym w tej kwestii wątpliwości, gdyby w członkami RPP zostawały osoby o zbliżonych kompetencjach o naprawdę niezależne. Tak, niestety, nie jest. Głos większości nie oznacza zatem przewagi wiedzy i rozsądku.

Po drugie – wydaje się, że prezes w swoich wystąpieniach publicznych, formalnie w imieniu Rady, faktycznie przemawia w swoim imieniu, prezentuje własne interpretacje, które nawet jeśli nie mijają się z prawdą, są często wątpliwe merytorycznie.

Oba te powody stawiają niektórych członków Rady w niekomfortowej sytuacji. Jeśli widzą, że podstawy, na których opierają się przegłosowywane decyzje, oparte są na niedostatecznej liczbie analiz, a oni nie mogą prosić o uzupełniające informacje i nie mają możliwości przedstawienia w pełni swoich opinii, to rozumiem ich postawę.

Na dodatek, jeśli prawdziwy jest zarzut, że nie mają oni właściwych warunków do pracy i wymiany poglądów, to rozumiem ich podwójnie. Zarzut, że jak dostają 37 tysięcy złotych pensji miesięcznie za jedno posiedzenie Rady, jest w tych warunkach niesprawiedliwy i wręcz paskudny.

Jeśli daje się limitowany dostęp do warsztatu pracy, a nie ma więcej, niż jedno posiedzenie na miesiąc, to gdzie oni mają się wykazać? Dostają za to za dużo? A za co dostaje dużo, dużo więcej prezes? Za trzymanie innych za mordę i krasomówcze popisy marnej jakości?

Sumując – gdyby Adam Glapiński był lojalny wobec RPP, to mógłby wymagać lojalności od jej członków. Gdyby był kompetentny, to mógłby się oburzać, że ktoś z tego ciała podważa jego zdanie. Ponieważ ani jedno, ani drugie nie ma miejsca, to postawę prof. Tyrowicz i prof. Litwiniuka uważam za w pełni usprawiedliwione. Obiektywnie taki konflikt jest szkodliwy, ale nie jestem pewny, czy pozostawianie wystąpień Glapińskiego bez merytorycznej kontry nie byłoby szkodliwe bardziej.

Piotr Dominiak

Cotygodniowe komentarze „Rejsy po gospodarce” prof. dr. hab. Piotra Dominiaka, założyciela i pierwszego dziekana Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej ukazywały się na łamach prasy gdańskiej od początku lat 90. Obecnie prof. Dominiak publikuje je na swoim profilu na FB

Print Friendly, PDF & Email

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 5 / 5. Vote count: 1

No votes so far! Be the first to rate this post.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments