7 października mija rok od ogłoszenia wyroku, na który oczekiwali polscy politycy oraz prawnicy wyspecjalizowani w prawie europejskim, ale bodaj jeszcze bardziej politycy Unii Europejskiej, w szczególności Komisja Europejska. Wyrok został ogłoszony, lecz do dziś (6 października) nie został opublikowany. Sprawę, oznaczoną sygnaturą K 3/21 wszczął prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki wnioskując o stwierdzenie (nie)zgodności z Konstytucją RP wybranych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej.
Nie będę wdawać się w ocenę wniosku i jego znaczenie, ograniczę się do przypomnienia, co napisał o nim i o spodziewanych skutkach (zapewne zamierzonych) oczekiwanego przez władze wyroku prof. Jerzy Kranz:
„argumenty władz polskich nie są warte papieru, na którym zostały spisane. Poglądy te kompromitują Państwo Polskie, a jednocześnie dowodzą, że mamy do czynienia ze świadomą i zaplanowaną antyunijną batalią.” Jerzy Kranz: K 3/21 to świadoma i zaplanowana batalia o uwolnienie się z krępującego gorsetu prawa Unii Europejskiej – Monitor Konstytucyjny
Dziś zaś trzeba jednak tylko zadać pytanie nie o skutki orzeczenia, lecz o przyczyny rocznej już zwłoki w publikacji zapadłego wyroku. Dopiero bowiem jego opublikowanie zamyka ostatecznie sprawę. Do tego momentu wyrok jest, a jakby go nie było. Tak przynajmniej wyobraża sobie – sądzimy – osoba w Trybunale odpowiedzialna za skierowanie każdego wyroku do publikacji w odpowiednim dzienniku urzędowym, to jest albo w Dzienniku Ustaw, albo w Monitorze Polskim, czyli sędzia Julia Przyłębska
Rozprawa, po ogłoszeniu wyroku i przedstawieniu uzasadnienia i zdań odrębnych, skończyła się nie inaczej niż w innych sprawach, o czym niżej. Przewodnicząca składu sędzia Julia Przyłębska mówiła:
„Wyrok jest ostateczny i podlega niezwłocznemu ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczpospolitej Polskiej. Wyrok wraz z uzasadnieniem i zdaniami odrębnymi zostanie doręczony uczestnikom postępowania zgodnie z przepisami ustawy o Organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zamykam posiedzenie”
W innej, wybranej losowo sprawie przewodniczący sędzia Stanisław Piotrowicz, gdy ten sam sędzia sprawozdawca Bartłomiej Sochański skończył, wygłosił prawie identyczną formułę:
„Dziękuję bardzo sędziemu sprawozdawcy za przedstawienie motywów wyroku. Wyrok jest ostateczny i podlega niezwłocznemu ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczpospolitej Polskiej. Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem zostanie doręczony uczestnikom postępowania zgodnie z przepisami ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym” (Trybunał Konstytucyjny: 14 lipca 2021 r., rozprawa P 7/20, zapis wideo w trzech aktach – Monitor Konstytucyjny)
Ten wyrok zostaje rzeczywiście ogłoszony, zarówno w Internetowym Portalu Orzeczeń, jak i w Dzienniku Ustaw i w Orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego – Zbiorze Urzędowym (OTK ZU).
Wszystko to odbywa się (lub powinno się odbywać) zgodnie z literą Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym
Art. 112. [Ogłoszenie orzeczenia]
1. Orzeczenie sporządzone w formie pisemnej ogłasza się uczestnikom postępowania. W czasie publicznego ogłaszania wyroku wszyscy obecni na sali rozpraw, z wyjątkiem składu orzekającego, stoją.
2. W ustnym uzasadnieniu orzeczenia przewodniczący składu orzekającego lub sędzia sprawozdawca podaje zasadnicze motywy orzeczenia oraz informuje o złożeniu zdań odrębnych. Sędzia Trybunału, który zgłosił zdanie odrębne, przedstawia jego zasadnicze motywy.
Art. 113. [Doręczenie orzeczenia uczestnikom postępowania]
Orzeczenia ogłoszone w sposób określony w art. 112 doręcza się uczestnikom postępowania niezwłocznie po sporządzeniu uzasadnienia.
Art. 114. [Ogłoszenie orzeczenia w dzienniku urzędowym]
1. Orzeczenia ogłasza się w odpowiednim dzienniku urzędowym na zasadach i w trybie określonych w Konstytucji oraz ustawie z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych (Dz. U. z 2019 r. poz. 1461).
2. Ogłoszenie orzeczeń zarządza Prezes Trybunału
Idąc tym śladem Monitor Konstytucyjny zwrócił się do uczestnika postępowania – Rzecznika Praw Obywatelskich – z pytaniem, „czy i kiedy Trybunał Konstytucyjny doręczył Rzecznikowi Praw Obywatelskich wyrok z 7 października 2021 r. wraz z uzasadnieniem? Pytanie ma związek z przygotowywaną publikacją artykułu na temat rocznicy.”
Zespół Kontaktów z Mediami i Komunikacji Społecznej Biura RPO nadesłał zwięzłą odpowiedź: „otrzymaliśmy wyrok, ale nie otrzymaliśmy uzasadnienia.”
Sędzia Trybunału w stanie spoczynku – rozmówca Monitora – przypomina, że w Trybunale („prawdziwym”, jak się wyraża) przyjęta była zasada, że czas na sporządzenie pisemnego uzasadnienia nie powinien przekroczyć jednego miesiąca. Jeżeli zdarzały się wyjątki przy szczególnie zawiłych sprawach, to z pewnością nie sięgały trzech miesięcy. Jeden rok – to przypadek, którego niczym nie da się uzasadnić. Szczególnie, że przecież główne zarysy uzasadnienia w sprawie K 3/21 sędzia-sprawozdawca Bartłomiej Sochański zdołał wygłosić, a wcześniej musiał zapoznać z nimi nawet cały skład, skoro dwóch sędziów zdołało napisać pełne vota separata, które publicznie odczytali (STK Piotr Pszczółkowski i dr hab. Jarosław Wyrembak). Zapis video prezentacji tych zdań odrębnych Monitor Konstytucyjny opublikował.
Zwłoka musi więc mieć tło inne niż trudność z napisaniem – przez rok! – uzasadnienia. W sądzie powszechnym taka zwłoka mogłaby skończyć się – uwaga! – postępowaniem dyscyplinarnym. Albo uniemożliwić awans – podjęcie służby sędziowskiej w sądzie wyższej instancji. Przypadek znany sędzi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej:
Prawda jest taka, że publikacja wyroku K 3/21 przypieczętuje rozejście się Polski z prawem Unii Europejskiej. Intencje potwierdza Komunikat prasowy Trybunału Konstytucyjnego, sporządzony nie tylko w oparciu o sam wyrok, ale przede wszystkim o treść uzasadnienia sędziego Sochańskiego (z którym biuro prasowe z całą pewnością nie musiało zapoznawać się „ze słuchu”), nie pozostawia najmniejszej wątpliwości, skoro czytamy w nim:
„Niemniej jeżeli praktyka progresywnego aktywizmu TSUE, polegająca w szczególności na wkraczaniu w wyłączne kompetencje organów państwa polskiego, na podważaniu pozycji Konstytucji jako najwyższego rangą aktu prawnego w polskim systemie prawnym, na kwestionowaniu powszechnej mocy obowiązywania i ostateczności wyroków Trybunału, wreszcie na poddawaniu wątpliwości statusu sędziów Trybunału, nie zostanie zaniechana, Trybunał nie wyklucza, że skorzysta z rzeczonej kompetencji i podda ocenie wprost zgodność z Konstytucją orzeczeń TSUE, włącznie z usunięciem ich z polskiego porządku prawnego” (Trybunał Konstytucyjny: Ocena zgodności z Konstytucją RP wybranych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej (trybunal.gov.pl)
Gdyby sędzia Bartłomiej Sochański po roku nie pamiętał już tego, o co w tej jakże dla Polski niebezpiecznej sprawie chodziło i jakie były motywy wydanego przed rokiem wyroku, prosimy, by zechciał wysłuchać nagrania, które z pomocą VideoKOD opublikowaliśmy w Monitorze Konstytucyjnym, nic tak bowiem nie odświeża pamięci, jak własne słowa, niegdyś wypowiedziane: Trybunał Konstytucyjny: wyrok K 3/21 oraz uzasadnienie wygłoszone przez STK Bartłomieja Sochańskiego (zapis videoKOD) – Monitor Konstytucyjny
Podejrzewamy jednak mocno, że publikacja wyroku z uzasadnieniem dawno już przez autora napisanym, czeka na właściwy moment, który Centralny Ośrodek Dyspozycji Politycznej uzna za najbardziej dla siebie (bo nie dla Rzeczpospolitej) korzystny.
I może się zdarzyć, że gdy decyzja o publikacji zostanie Julii Przyłębskiej przekazana przez jej stołownika między drugim daniem a kompotem, to nie będzie musiała się przejmować więcej niż rocznym opóźnieniem – w końcu raczej nie będzie już ubiegać się o stanowisko sędziego sądu okręgowego.