Konferencja Ambasadorów RP odniosła się w dwóch stanowiskach do zgłoszonych przez kanclerza Republiki Federalnej Niemiec Olafa Scholza dwóch ważnych inicjatyw: reformy instytucjonalnej Unii Europejskiej, szczególnie istotnej wobec perspektywy rozszerzenia UE oraz budowy wspólnego systemu obrony powietrznej krajów Europy Środkowej; prócz Niemiec kanclerz wymienił Polskę, państwa bałtyckie, Niderlandy, Czechy, Słowację oraz państwa nordyckie.
Poniżej: oba Stanowiska Konferencji Ambasadorów
Warszawa, dnia 9 września 2022 r.
Kanclerz Scholz proponuje reformy instytucjonalne UE
1. W wygłoszonym 29 sierpnia br. przemówieniu na Uniwersytecie Karola w Pradze kanclerz RFN Olaf Scholz przedłożył szereg propozycji dotyczących reformy instytucji UE oraz zacieśnienia współpracy w dziedzinie polityki bezpieczeństwa. Nawiązują one do od lat toczonych debat dotyczących podniesienia efektywności lizbońskiej Unii Europejskiej. Przede wszystkim jednak biorą pod uwagę – z jednej strony – nowe wyzwanie, jakim jest agresja reżimu Putina na Ukrainę, z drugiej zaś strony – strategię rozszerzenia Unii, która pod wpływem tego wyzwania objęła również Ukrainę, Mołdawię i Gruzję: docelowo więc liczba państw członkowskich, wraz z państwami Bałkanów Zachodnich, może wzrosnąć do 36. Wbrew pojawiającym się w Polsce poglądom kanclerz Scholz nie „korzysta z okazji”, aby przedłożyć propozycje, których podtekstem byłoby dążenia Niemiec do zdominowania Unii. Przedłożone propozycje są wyważone i uwzględniają zróżnicowane stanowiska państw członkowskich w dotychczas toczony debatach, zwłaszcza w ramach niedawno zakończonej Konferencji w sprawie przyszłości Europy. Wpisują się więc w realny scenariusz umocnienia efektywności UE. W obecnej sytuacji sprawia to, że powinny one stać się przedmiotem poważnej refleksji.
2. Propozycje dotyczące umocnienia współpracy w dziedzinie polityki bezpieczeństwa będą przedmiotem odrębnego stanowiska Konferencji Ambasadorów RP. W tym miejscu zwróćmy się natomiast ku propozycjom odnoszącym się do reform ustrojowych UE. Dwie z nich wychodzą naprzeciw wyzwaniom związanym z agresją reżimu Putina na Ukrainę: chodzi o postulat rozszerzenia możliwości podejmowania decyzji przez Radę większością kwalifikowaną w obszarze Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa (WPZiB) oraz ustanowienia nowego składu Rady, który obejmowałby ministrów obrony państw członkowskich. Dwie natomiast pozostałe propozycje związane są głównie z procesem rozszerzenia, czyli będą wymagały finalizacji w dalszej perspektywie: chodzi o sugestie dotyczące składu kolegium Komisji Europejskiej i alokacji miejsc w Parlamencie Europejskim.
3. Podejmowanie decyzji w Radzie większością kwalifikowaną jest obecnie regułą w unijnym procesie decyzyjnym. Jedynie w szczególnie „drażliwych” z punktu widzenia interesów państw sprawach traktaty zastrzegają jednomyślność. Do takich obszarów należy WPZiB, przy czym i w tym przypadku możliwe jest – na mocy jednomyślnej decyzji Rady Europejskiej – zrezygnowanie z jednomyślności na rzecz większości kwalifikowanej. Kanclerz Scholz proponuje, uwzględniając rozbieżności stanowisk państw w tej sprawie, aby przejście do podejmowania decyzji przez Radę większością kwalifikowaną przebiegało stopniowo, przy wykorzystaniu zawartych już w traktatach unijnych procedur (nie generalne, jednorazowe zdjęcie zastrzeżenia jednomyślności); przede wszystkim, uwzględniając implikacje agresji reżimu Putina na Ukrainę, chodziłoby o wprowadzenie większości kwalifikowanej przy podejmowaniu decyzji przez Radę w sprawie sankcji. Zasadność takiej propozycji w świetle konieczności nakładania przez Unię na reżim Putina i Łukaszenki efektywnych sankcji jest jednoznaczna, zwłaszcza w związku z istniejącym wymogiem podejmowania co pół roku decyzji o kontynuacji, złagodzeniu lub wycofaniu przyjętego zestawu sankcji.
4. W związku z wojną w Ukrainie i pomocą wojskową udzielaną Ukrainie (w czym Unia i jej państwa członkowskie mają znaczący wkład), rozważania wymaga również propozycja przeprowadzania w UE regularnych spotkań ministrów obrony państw członkowskich. Kanclerz Scholz sugeruje powołanie w tym celu odrębnego tzw. formatu (składu) Rady. Być może działanie takie będzie konieczne w przypadku realizacji propozycji dotyczących umocnienia polityki bezpieczeństwa. Natomiast na obecnym etapie z pewnością zasadne byłoby regularne włączenie ministrów obrony przynajmniej do niektórych spotkań Rady do Spraw Zagranicznych (którym przewodniczy Wysoki Przedstawiciel do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa i które zwykle gromadzą ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich). Równie zasadne byłoby przyjęcie zasady, że na posiedzenia Rady UE w formacie ministrów obrony zawsze jest zapraszany Sekretarz Generalny NATO. Rozstrzygnięcia w tych sprawach nie wymagają rewizji traktatów: decyzje w sprawie składów Rady podejmuje Rada Europejska większością kwalifikowaną, w tej samej procedurze Rada przyjmuje swój regulamin.
5. Dwie natomiast kolejne propozycje, dotyczące składu kolegium Komisji Europejskiej oraz alokacji miejsc między państwa członkowskie w Parlamencie Europejskim są sprawą dalszą. W obu przypadkach staną się aktualne wraz z postępującym procesem rozszerzenia Unii. Istotne w rozważaniach kanclerza Scholza jest natomiast to, że opowiada się on za zachowaniem efektywności Parlamentu Europejskiego i potwierdza w związku z tym konieczności utrzymania obecnego górnego pułapu liczby deputowanych w Parlamencie Europejskim (751). Oznacza to, że Niemcy będą gotowe do negocjacji nad nowym, demokratycznym balansem rozdziału miejsc w przypadku rozszerzenia, kierując się zasadą degresywnej proporcjonalności. Otwarte pozostaje pytanie, czy Niemcy odstąpią od wypełnienia w toku ustalenia takiego balansu górnej granicy 96 miejsc, skierowanej do państwa największego demograficzne, tj. do Niemiec. Byłoby to logiczną konsekwencją zapowiedzi kanclerza.
6. Również interesująca jest propozycja kanclerza Scholza, aby kontrowersje wokół efektywności działania kolegium Komisji Europejskiej rozwiązać poprzez obsadzenie poszczególnych portfeli dwoma komisarzami. Dotychczasowe kontrowersje wynikają bowiem głównie stąd, iż traktaty nakazują – w imię zasady efektywności – zmniejszenie liczby komisarzy w stosunku do liczby państw członkowskich, ostateczną decyzję pozostawiając jednak Radzie Europejskiej. Do tej pory Rada Europejska trzyma się zasady „jedno państwo – jeden komisarz”. Niemniej wzrastająca liczba państw członkowskich sprawia, że podział portfeli między komisarzy oraz działanie kolegium Komisji staje się coraz bardziej skomplikowane. Rezygnacja z tej zasady budzi wielkie kontrowersje – niektóre państwa (zwłaszcza największe) nie wyobrażają sobie składu kolegium w danej kadencji bez ich przedstawicieli; wprowadzenie systemu rotacji, w którym duże państwa miałyby stałych komisarzy, a mniejsze objęte byłyby rotacją, napotyka na zrozumiały sprzeciw tych ostatnich; przyjęcie koncepcji „komisarzy seniorów” i „komisarzy juniorów” (w ramach danego portfelu) również nie wzbudza entuzjazmu. Może więc propozycja kanclerza Scholza, aby jednym portfelem zarządzało dwóch komisarzy będzie „złotym środkiem”, tym bardziej że tego rodzaju praktyki są już stosowane zarówno w radach nadzorczych dużych korporacji, jak i w administracjach niektórych państw Europy.
***
Propozycje kanclerza Scholza zasadzają się na woli dopełnienia rozszerzenia UE również o Ukrainę, Mołdawię i Gruzję oraz nakierowane są przede wszystkim na pragmatyczne umocnienie zdolności decyzyjnej Unii w obszarze Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa. Szybka realizacji tych propozycji umocniłaby odporność Europy na destrukcyjne działania reżimu Putina. Jest to zbieżne z podstawowymi interesami Polski. Obsesyjna antyniemieckość rządzącej obecnie ekipy PiS może natomiast przyczynić się do zablokowania tych propozycji, ze szkodą dla Europy i Polski.
Podpis: Konferencja Ambasadorów RP
Warszawa, dnia 10 wrzesień 2022 r.
Kanclerz Scholz proponuje wspólną obronę powietrzną Europy Środkowej
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz w wystąpieniu w Pradze 29 sierpnia br. przedstawił propozycje dotyczące reformy instytucji Unii Europejskiej oraz zacieśnienia współpracy w dziedzinie polityki bezpieczeństwa. Konferencja Ambasadorów RP odniosła się do kwestii instytucjonalnych UE, w tym podejmowania decyzji w Radzie oraz roli ministrów obrony, w swoim stanowisku z 8 września br. o Umocnieniu efektywności Unii Europejskiej wobec konsekwencji wojny w Ukrainie. W ślad za nim przedstawiamy niniejszym uwagi do propozycji kanclerza dotyczących współpracy w zakresie obrony powietrznej.
***
1. Po pierwsze, kanclerz zapowiedział zwiększenie dostaw dla Ukrainy nowoczesnego uzbrojenia z Niemiec o wartości 600 mln euro. Zadeklarował również, iż Niemcy mogą wziąć na siebie szczególną odpowiedzialność za wzmocnienie ukraińskich systemów obrony artyleryjskiej i powietrznej. Po drugie, zwracając uwagę na zapóźnienia w Europie w zakresie obrony przed zagrożeniami z powietrza i kosmosu, kanclerz poinformował, iż Niemcy w tej mierze zwiększą w znaczącym stopniu swoje inwestycje w zdolności, które będą mogły służyć Sojuszowi Północnoatlantyckiemu, oraz że środki te będą zaprojektowane i otwarte na uczestnictwo regionalnych sąsiadów Niemiec, jeżeli taka będzie ich wola. Wymienił w tym kontekście Polskę, państwa bałtyckie, Niderlandy, Czechy, Słowację oraz państwa nordyckie. Podkreślił, iż wspólnie tworzony system obrony powietrznej w Europie byłby nie tylko tańszy i skuteczniejszy niż budowanie przez każde z państw własnych systemów kosztownej i wysoce złożonej obrony powietrznej, ale że byłby również korzystny w zakresie bezpieczeństwa dla całej Europy, dając przykład tego, co ma się na myśli mówiąc o wzmocnieniu europejskiego filaru NATO.
2. Obie inicjatywy Olafa Scholza zasługują w oczywisty sposób na pozytywną odpowiedź. Pomoc Ukrainie pozostaje koniecznością i zobowiązaniem najpilniejszym. Obrona powietrzna i przeciwrakietowa to kluczowe elementy defensywy Ukraińców wobec zmasowanego użycia przez Rosję takich środków walki jak samoloty, helikoptery, drony i pociski rakietowe. Wzmacnianie regionalnej obrony powietrznej w Europie Środkowo-Wschodniej wymaga z kolei szczególnie pilnego nadrabiania zaległości, również w obliczu inwazji Rosji w Ukrainie i związanych z tym zagrożeń dla państw flanki wschodniej. Jej państwa dysponują niewielką ilością często przestarzałych systemów, których zamiana jest droga i długotrwała. Zakończenie budowy zintegrowanego systemu obrony powietrznej Polski ma nastąpić według obecnych planów dopiero ok. 2035 r. Sytuację ratują obecnie wzmocnienia sojusznicze: amerykańskie i brytyjskie w Polsce i państwach bałtyckich, czy niemieckie na Słowacji.
3. Za poparciem i aktywnym włączeniem się w inicjatywę Niemiec przemawiają także inne ważkie względy. Oprócz lekcji z Ukrainy i efektu skali, czyli obniżania kosztów akwizycji, rzecz idzie przede wszystkim o kluczowe znaczenie przestrzeni powietrznej nad regionem Bałtyku i flanki wschodniej w zintegrowanych planach obronnych całego NATO. W grę wchodzi także możliwość wkładu Polski w rozwój europejskich zdolności obronnych i przemysłowych, przede wszystkim w zakresie systemów krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu, a w perspektywie także średniego.
4. Oba projekty Scholza należałoby wpisać naturalnie w ramy konsultacyjne i obronne NATO, z założeniem wzmacniania w nim również europejskiego filaru i zdolności, o czym zresztą kanclerz sam wspomniał. Szerszą platformę koordynacji wsparcia dla Ukrainy zapewnia tzw. Grupa Kontaktowa Ramstein, gromadząca ponad czterdziestu sojuszników i partnerów. Inicjatywa kanclerza mogłaby stać się zatem elementem usprawniania prac tej grupy i wzięcia w niej przez europejskich sojuszników więcej odpowiedzialności i odciążenia USA. Co do regionalnego systemu obrony powietrznej, należy pamiętać, iż polskie centra operacji powietrznej oraz dowodzenia i kontroli podlegają sojuszniczemu Dowództwu Sił Powietrznych w Ramstein oraz Centrum Połączonych Operacji Powietrznych również w niemieckim Uedem. Ponadto w NATO Polska już uczestniczy w pracach grupy państw, w której są także Niemcy, mających na celu rozwój naziemnych systemów obrony powietrznej. Przyjęcie propozycji kanclerza, mogłoby zatem prowadzić do sprawniejszego łączenia systemów dowodzenia i kierowania walką oraz zasilania informacjami rozpoznawczymi w skali narodowej, regionalnej i sojuszniczej. Co więcej, efekty obu inicjatyw można z czasem powiązać w celu ściślejszej integracji Ukrainy z NATO.
***
Propozycja kanclerza Scholza wychodzi naprzeciw palącym potrzebom chwili, a także długofalowym interesom NATO, EU, Polski i ich partnerów, szczególnie walczącej Ukrainy. W istocie Niemcy i Polska są kluczowymi i niezbędnymi państwami w celu pełnej realizacji tych projektów. Musiałby jednak stać się cud, by rządząca Polską partia wzniosła się ponad swą partykularną i sprzeczną z polską racją stanu antyniemiecką politykę i je poparła. Ale środowiska opozycji i niezależni eksperci mogą już teraz aktywnie włączyć się w analizę i formułowanie propozycji odpowiedzi i wdrożenia tej bardzo ważnej inicjatywy szefa niemieckiego rządu.
Podpis: Konferencja Ambasadorów RP
Konferencja Ambasadorów RP to stowarzyszenie byłych przedstawicieli RP, której celem jest analiza polityki zagranicznej, wskazywanie pojawiających się zagrożeń dla Polski i sporządzanie rekomendacji. Chcemy dotrzeć do szerokiej opinii publicznej. Łączy nas wspólna praca i doświadczenie w kształtowaniu pozycji Polski jako nowoczesnego państwa Europy, znaczącego członka Wspólnoty Transatlantyckiej. Jesteśmy przekonani, że polityka zagraniczna powinna reprezentować interesy Polski, a nie partii rządzącej.