Prawda o życiu prokuratora pierwszego kontaktu – weekendowy dyżur aresztowy!

4.8
(4)

Prokuratury rejonowe działają jak oddziały ratunkowe w szpitalach, więc każdy, kto wybiera ten zawód, musi liczyć się z tym, że firmie poświęci niejeden weekend oraz święta.

W każdej rejonówce funkcjonują grafiki dyżurów, które często układa sam szef w myśl zasady „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”. Nie ma więc jednego schematu dyżurów.

Można wyodrębnić trzy rodzaje:
– zdarzeniowy (zwany „trupim”),
– aresztowy,
– i sekcyjny.

W rożny sposób są one dzielone. Są jednostki, w których każdy z rodzajów dyżuru pełni inny prokurator. Są jednak też prokuratury, w których dyżury te są łączone i wówczas wszystkie pełni jedna osoba, a więc zdarza się, iż prokurator dyżurny musi posiąść umiejętność bilokacji lub mieć dobrych kolegów, bo nie może być w dwóch miejscach na raz.

Dziś, chcąc przybliżyć Czytelnikom realia wykonywania zawodu prokuratora, opowiemy Wam o blaskach i cieniach weekendowych dyżurów aresztowych i proszę uwierzcie, że to co Wam wyda się zabawne, nie powoduje uśmiechu na twarzy dyżurnego prokuratora, a wręcz przeciwnie przyprawia go o szybsze bicie serca.

Dyżur aresztowy, poza normalnym tygodniem pracy, prokuratorzy pełnią także w weekendy i święta, wtedy gdy wszyscy inni odpoczywają oraz załatwiają różne prywatne sprawy.

Na wstępie wyjaśnijmy raz na zawsze, iż za ten dyżur prokuratorzy nie otrzymują żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Mało tego, szefowie wielu jednostek, uważają, że za spędzaną w pracy noc, sobotę, niedzielę czy też np. Boże Narodzenie – nie należy się dyżurnemu dzień wolny.

Wygląda to tak – listy dyżurów z numerami telefonów do dyżurnych przekazywane są do jednostek Policji z danego rejonu i prokurator dyżurny rozpoczyna dyżur uzbrojony w telefon komórkowy (służbowy lub bardzo często prywatny, tam gdzie firmowego brak, rozumiecie oszczędności), z którym przez najbliższe dzień lub dwa nie będzie się rozstawał.

Numer tego telefonu znają funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej i innych służb na terenie właściwości danej prokuratury rejonowej.

W trakcie dyżuru prokurator jest informowany lub sam zaczyna dzwonić do jednostek Policji, by ustalić ile osób zostało zatrzymanych, czego dotyczą sprawy oraz w stosunku do ilu osób Policja będzie występować do prokuratora zastosowanie środków zapobiegawczych.

UWAGA – pomimo, iż dyżur nazywany jest przez nas aresztowym, to prokurator dyżurny zajmuje się wszystkimi zatrzymanymi, gdyż podejmuje decyzje nie tylko w zakresie wystąpienia z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie, ale także osobiście stosuje tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, np. oddaje podejrzanego pod dozór Policji👮‍♀️lub stosuje poręczenie majątkowe.

Następnie, nasz dyżurny, wiedząc ilu zatrzymanych będzie musiał „rozliczyć”, udaje się do swojej macierzystej prokuratury , by rozpocząć „urzędowanie”.

Tu trzeba zaznaczyć, że prokurator dyżurny musi ze wszystkim poradzić sobie SAM, gdyż system dyżurów nie obejmuje pracowników sekretariatów z prostej przyczyny – trzeba by było im zapłacić za nadgodziny i pracę w dni wolne, a na to pieniędzy w „firmie” nie ma….

Rusza wiec nasz dyżurny, czasem wyposażony nie tylko w wiedzę i zapał do pracy, ale niekiedy też w KLUCZE (tak, klucze) do bydynku prokuratury i KODY do rozbrojenia alarmu, gdyż w niektórych prokuraturach rejonowych NIE MA OCHRONY i na weekendy bydynki są po prostu zamykane‼️

Na miejscu rozpoczyna urzędowanie od… otwarcia sekretariatów, zabezpieczenia stempli i najważniejszej tzw. Okrągłej (pieczęć prokuratury, którą oznaczane są m.in. postanowienia o zastosowaniu środków zapobiegawczych), sprawdzenia papieru w kserokopiarce i obwolut do akt podręcznych.

Potem zaczynają Policjanci przywozić dyżurnemu akta spraw oraz doprowadzać zatrzymanych.

Każdą sprawę należy najpierw zadekretować i zarejestrować (czynność administracyjna), a potem dokładnie przeczytać i, jeśli występują braki w materiale dowodowym, zlecić wykonanie czynności lub poczekać na obrońcę, gdy został już ustanowiony.

W przypadku spraw, w których procedura wymaga, by prowadzone były w formie śledztwa – prokurator dyżurny wszczyna śledztwo i osobiście wydaje postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ogłasza je i przesłuchuje podejrzanego.

W przypadku dochodzeń, jeśli nie występuje do sądu o areszt, a stosuje wolnościowe środki – również osobiście musi przesłuchać podejrzanego.

Wszystko to odbywa się pod presją czasu, gdyż dyżurny prokurator musi ze wszystkim uwinąć się przed upływem 48 godzin od momentu zatrzymania przez Policję konkretnej osoby‼️

Zapamiętajcie więc, że te 48 godzin, to nie jest czas dla prokuratora, ale czas na zrobienie wszystkiego w sprawie, co jest niezbędne przed wystąpieniem do sądu z wnioskiem o areszt lub zastosowaniem przez prokuratora środka wolnościowego!

Zatrzymani, którzy byli pod wpływem alkoholu lub innych substancji, muszą też wytrzeźwieć przed spotkaniem z nami (by można było wykonać z takim zatrzymanym czynności procesowe) a to czasem zabiera wiele godzin…, zaś „zegar tyka”….

W momencie, gdy dyżurny już wszystko zadekretował, wpisał, skompletował oraz poukładał akta, wszczął i przesłuchał, a chce wystąpić z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania, pisze taki wniosek, szczegółowo uzasadniając i wskazując w uzasadnieniu numery kart akt, na których są dowody w zakresie sprawstwa czynu oraz świadczące o okolicznościach z uwagi, na które zastosowanie tymczasowego aresztu jest zdaniem prokuratora konieczne.

Stosowanie środków zapobiegawczych i wystąpienie do Sądu z wnioskiem aresztowym niejednokrotnie omawia telefonicznie ze swym przełożonym. Musi także poinformować sąd, że wniosek będzie kierowany i następnie dowiedzieć się od pracownika sądu, na którą godzinę wyznaczone zostało posiedzenie, by zarządzić doprowadzenie podejrzanego.

Uff – wniosek dostarczony do sądu przed upływem 48 godzin, doprowadzenie podejrzanego na posiedzenie do sądu zarządzone – prokurator może odetchnąć, co nie oznacza końca pracy. Wszystko zależy od tego czy posiedzenie sądu będzie tego samego dnia, czy następnego i czy „pula” zatrzymanych została wyczerpana oraz czy przypadkiem nie trafiło się inne zdarzenie wymagające obecności prokuratora i przeprowadzenia czynności procesowych lub co najmniej telefonicznych uzgodnień.

Jeśli sąd wyznaczy posiedzenie na ten sam dzień, dyżurny zabiera togę i spieszy do sądu, gdyż musi „obsadzić” posiedzenie aresztowe. Potem albo wraca do prokuratury „rozliczać” kolejnych zatrzymanych, albo – gdy ma farta – wraca do domu. Oczywiście dyżurni, którzy są jednocześnie „klucznikami” muszą przed ostatecznym opuszczeniem budynku prokuratury pamiętać o konieczności uzbrojenia alarmu i zamknięciu prokuratury, a przez najbliższe godziny pilnować kluczy jak „oka w głowie”.

Gdyby sąd w sobotę nie wyznaczył posiedzenia, ale przeniósł je na niedzielę – ma przecież 24 godziny na rozpoznanie wniosku prokuratora – prokurator dyżurny takie posiedzenie w niedzielę musi także obsadzić.

W większości prokuratur rejonowych w Polsce z reguły weekendowe dyżury aresztowe przydzielane są jednemu prokuratorowi, więc wyobraźcie sobie sytuacje, która wcale nie jest rzadkością w dużych rejonach – prokurator dyżurny ma 9 zatrzymanych do 9 spraw, w tym w stosunku do 3 skierowane będą wnioski o tymczasowe aresztowanie, a w przypadku pozostałych zastosowane zostaną środki wolnościowe. Pełne ręce roboty przez cały weekend i nikogo, kto powie „dobra robota”, należy ci się chwila odpoczynku…

Od Redakcji Monitora: Relacja ukazała się na profilu FB Stowarzyszenia Prokuratorów Lex super omnia

Print Friendly, PDF & Email

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 4.8 / 5. Vote count: 4

No votes so far! Be the first to rate this post.

5 2 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments