Warszawa, 29 marca 2017 roku
Pani Julia Przyłębska
Prezes Trybunału Konstytucyjnego
Dziękuję za Pani list z 24 marca 2017 r.. (ZP-121-2017), w którym informuje mnie Pani, że przyjęła moją wcześniejszą korespondencję z „przykrością i smutkiem”. Być może źródłem tych uczyć jest okoliczność, że nie przeczytała Pani dokładnie moich pism z 14 i 22 marca 2017 r.
Wyjaśnię Pani jeszcze raz najprościej jak mogę:
1. W moim piśmie z 14 marca 2017 r. przedstawiłem wykładnię relewantnych przepisów kodeksu pracy. Wynika z niej, że zaległy urlop mi nie przysługuje, ponieważ przedawnił się w całości lub w przeważającej części .Wystąpiłem wobec tego do Pani o ponowne przeliczenie, czy i ile ewentualnie dni zaległego urlopu nie uległo przedawnieniu.
Niestety nie odniosła się Pani w ogóle do przedstawionej przeze mnie wykładni prawa. Oczekuję tego ze względu na Pani obowiązki jako pracodawcy. Spodziewam się odpowiedzi zawierającej argumentację prawną także z tego względu, że – jak Pani wielokrotnie stwierdzała w środkach masowego przekazu – jest Pani sędzią o ogromnym doświadczeniu w orzekaniu w dziedzinie prawa pracy. Proszę wykazać i wykorzystać to doświadczenie odpowiadając merytorycznie na moje pismo z 14 marca 2017 r.
2. W świetle przyjętej przeze mnie wykładni kodeksu pracy nie ma mowy o zrzekaniu się przeze mnie urlopu wypoczynkowego oraz ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Prawo do zaległego urlopu i ekwiwalentu mi nie przysługuje. Proszę o ewentualne wykazanie, że przedstawiona przeze mnie wykładnia prawa jest nieprawidłowa. Czekam na merytoryczne argumenty, a nie powtarzanie formułki o niezbywalnym prawie do urlopu.
3. Byłbym wdzięczny. gdyby zaprzestała Pani wprowadzania w błąd opinii publicznej stwierdzając w mediach, że chroni Pani finanse publiczne i prawa pracownicze wysyłając mnie na wielomiesięczny urlop. W istocie uszczupla Pani finanse publiczne powołując się na nieistniejący urlop i odsuwając mnie na kilka miesięcy od orzekania i od wykonywania funkcji Wiceprezesa Trybunatu Konstytucyjnego.
Używając Pani terminologii, z przykrością i smutkiem obserwuję obniżanie m.in. wskutek takich działań prestiżu Trybunału Konstytucyjnego wypracowanego przez ponad 301at.
Stanisław Biernat
[Tytuł pochodzi od redakcji Monitora Konstytucyjnego]