Katarzyna Kwiatkowska, Jacek Bilewicz: Obywatelski projekt reformy sądownictwa i jego krytyka ze strony Instytutu „Strategie 2050” a ustrój prokuratury

0
(0)

Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia po przeprowadzonych konsultacjach społecznych, opublikowało na swojej stronie internetowej zaktualizowany projekt ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw, której założeniem ma być przywrócenie praworządności w naszym kraju. Projekt koncentruje się na kilku kwestiach, w szczególności dotyczących wyboru składu Krajowej Rady Sądownictwa, systemu sądownictwa dyscyplinarnego oraz przyszłego statusu osób powołanych do stanowiska sędziowskie przy udziale w tzw. neo-KRS. [Zaprezentowany 27 stycznia projekt jest dostępny na stronie Monitora Konstytucyjnego]

Propozycja jako taka nie odnosi się do ustroju prokuratury, ograniczając się jedynie do postulowanych zmian dotyczących przepisów dyscyplinarnych, które, jak się wydaje idą w słusznym kierunku. Za zasadne uznać należy postulaty sprowadzające się do: ograniczenia definicji przewinienia dyscyplinarnego, określonego w art. 137 § 1 Ustawy Prawo o prokuraturze (dalej: P.o.p.), uchylenia przepisów dotyczących składów sądów dyscyplinarnych uwzględniających sędziów Izby Dyscyplinarnej, regulacji obejmujących urząd Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości (art. 153a P.o.p. oraz 153b P.o.p.), przepisów umożliwiających przeprowadzenie czynności w postępowaniu dyscyplinarnym pod nieobecność osoby uprawnionej (art. 157a P.o.p.), wydania wyroku nakazowego oraz wykorzystania w toku postępowania dyscyplinarnego materiałów uzyskanych w wyniku stosowania kontroli operacyjnej (art. 158a i 158b P.o.p.), jak również odwołania się od orzeczenia sądu dyscyplinarnego II instancji (art. 163a § 2 – § 4. P.o.p.)

Postulaty te, wpisujące się w propozycje reformy sądownictwa dyscyplinarnego, zmierzające przede wszystkim do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego spotkały się z poparciem organizacji pozarządowych oraz części partii politycznych. Wątpliwości nie budziły także inne rozwiązania, takie jak reforma powoływania oraz trybu funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa wraz z funkcjonującą przy niej Radą Społeczną.

Projekt największego stowarzyszenia sędziowskiego został jednakże poddany krytyce w innym aspekcie. Think tank Instytut Strategie 2050, będący merytorycznym zapleczem jednej z opozycyjnych partii politycznych, zakwestionował zaproponowane przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia przepisy przejściowe zmierzające do uznania z mocy prawa za nieważnych nominacji powołanych do służby tzw. neo-sędziów.

Instytut Strategie 2050 zaproponował indywidualną weryfikację powołań wedle kryterium braku należytej rękojmi niezawisłości sędziowskiej w dwóch wariantach rozwiązań – weryfikacji niezawisłości w drodze procesowej (przez innych sędziów zasiadających w tym samym w sądzie) na wniosek strony bądź prokuratora, bądź w drugim wariancie – postępowania dyscyplinarnego przeprowadzanego przed nową KRS przy udziale zgromadzeń ogólnych sądów, które to tryby mogłyby wzajemnie się uzupełniać.

W pierwszym z zaproponowanych rozwiązań przyjęto, że strona postępowania bądź oskarżyciel publiczny mogą złożyć wniosek o ustalenie, czy w składzie orzekającym bierze udział konkretny sędzia, który spełnia standardy niezawisłości i bezstronności w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej i art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Sąd rozpoznający taki wniosek będzie musiał wziąć pod uwagę okoliczności związane z prawidłowością trybu przeprowadzenia postępowania przez neo-KRS, oraz dotychczasową praktykę orzeczniczą sędziego (zwłaszcza w kontekście ewentualnych rażących naruszeń prawa procesowego i materialnego). W dalszej kolejności, Sąd uwzględniając wniosek strony postępowania lub prokuratora, będzie miał prawo wyłączenia sędziego od rozpoznawania danej sprawy, zawieszania go w czynnościach służbowych oraz wystąpienia do właściwego sądu o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Dodatkowo ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości, sąd będzie mógł wnioskować do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do rozstrzygnięcia innemu równorzędnemu sądowi. Wnioski te, zgodnie z proponowanymi przez think tank Instytut Strategie 2050 będą mogły być składane w ciągu 6 miesięcy od wejścia w życie przedmiotowej ustawy.

Odmienna koncepcja, unieważniająca wydane po 2018 roku akty powołania, zdaniem autorów niezależnie od zapewnienia zainteresowanym gwarancji procesowych byłaby procedurą retroaktywną, niepraworządną oraz naruszającą zasady humanizmu.

Pierwszy z wariantów zaproponowanych przez Instytut Strategie 2050 budzi szereg wątpliwości z punktu widzenia prokuratury i prokuratorów.

Uwzględniając okoliczność, że skala zmian kadrowych, zwłaszcza w jednostkach prokuratur wyższego szczebla była o wiele większa niż w sądach, to często w rękach „dobrozmianowych” prokuratorów pozostawione zostanie uprawnienie w zakresie inicjowania weryfikacji sędziów przez ten sam sąd w zaproponowanym przez Instytut wariancie. Dojdzie do przedziwnej sytuacji, kiedy to prokurator o wątpliwej reputacji w zakresie własnej niezależności będzie kwestionował niezawisłość sędziowską bądź przymykał oko na fakt jej naruszania. Co się stanie natomiast, kiedy prokurator bądź strona postępowania takiego wniosku nie złożą? Czy to oznacza, że po upływie 6 miesięcy od wejścia w życie ustawy tylko część nominatów opiniowanych przez neo-KRS będzie objęta procedurą zmierzającą do przywrócenia praworządności, natomiast wskutek bierności podmiotów uprawnionych część trwale pozostanie na zajmowanych przez siebie stanowiskach, czerpiąc dożywotnie benefity z udziału w procedurze przed wadliwie powołanym organem?

Pozostaje jeszcze jedna kwestia. W jaki sposób propozycję tę ocenią sędziowie, którzy nie zdecydowali się na skorzystanie z okazji do awansu w procedurze wyłaniania kandydatów na wyższe stanowiska? Sędziowie z dużym doświadczeniem i zasadami, którzy kierując się przesłankami praworządnościowymi nie skorzystali z „okienka transferowego” przed neo-KRS i nie windowali swoich karier oraz uposażenia, a tym samym wysokości świadczenia związanego z przyszłym stanem spoczynku. Zaproponowaną procedurę trudno też uznać za skuteczną, skoro może ona pominąć osoby, które ubiegając się o awans i wyrażając gotowość oczekiwanej przez byłego prokuratora stanu wojennego i polityka partii rządzącej postawy służebnej „nie zdążyły” uchybić niezawisłości sędziowskiej w konkretnej sprawie.

Lepszym rozwiązaniem byłoby unieważnienie wszystkich powołań na wyższe stanowiska służbowe i umożliwienie przystąpienia, również neo-sędziom, do uczciwej i bezstronnej procedury konkursowej przeprowadzonej przed prawidłowo powołaną KRS. Takie rozwiązanie wydaje się optymalnym, rozstrzygającym wadliwość powołań neo-sędziów systemowo, bez stygmatyzowania kogokolwiek.

Przenosząc opisane propozycje na grunt prokuratury należy stwierdzić, że Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia konsekwentnie dokumentowało decyzje kadrowe podejmowane przez Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego, bezpośrednio po przyjęciu ustawy Prawo o prokuraturze począwszy od 2016 roku. Proces nominacji prokuratorskich zachowuje swoją odrębność od trybu nominacji sędziowskich, niemniej jednak jak uczy nasze doświadczenie, na wyższe stanowiska służbowe były w zdecydowanej większości powoływane osoby bezwzględnie lojalne aktualnemu kierownictwu prokuratury. Wśród nich można odnaleźć członków rodzin sędziów Trybunału Julii Przyłębskiej, parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy, członków stowarzyszeń prawniczych i związków zawodowych oficjalnie wspierających formację polityczną Zbigniewa Ziobry itp. Zdarzały się także i takie przypadki, kiedy w ciągu ostatnich 5 lat „dobrozmianowi” nominaci uzyskujący najwyższy tytuł prokuratorski nie przepracowali ani jednego dnia w jednostkach niższego szczebla, cały czas będąc delegowanymi do Prokuratury Krajowej czy też prokuratur regionalnych. Niejednokrotnie były to osoby spoza prokuratury, które u schyłku swojej aktywności zawodowej przyszły po najwyższe stanowiska służbowe bądź powróciły z uprzedniego wieloletniego stanu spoczynku z oczekiwaniami dalszych awansów.

Zasadniczym czynnikiem odróżniającym prokuratorów awansowanych po 2016 roku na najwyższe stanowiska służbowe jest to, że zajęli oni miejsca po zwolnionych 124 prokuratorach zdegradowanych. Co więcej, ujawniane już w 2015 roku zamierzenia Zjednoczonej Prawicy w zakresie przedmiotowego potraktowania prokuratorów w związku z przeprowadzoną w marcu 2016 roku pseudoreformą skłoniły część doświadczonych oskarżycieli do przejścia w stan spoczynku.

Tak więc awanse uzyskane przez ich następców były ni mniej, ni więcej tylko owocami zatrutego drzewa czy też tytułami uzyskanymi z „odzysku” stanowisk, przeprowadzonego przez szefa partii politycznej kształtującego urząd oskarżenia publicznego na swój wzór i podobieństwo.

W odróżnieniu od prokuratorów, wobec gwarancji nieusuwalności sędziów, neo-KRS opiniowała kandydatów wyłącznie na stanowiska sędziowskie zwalniane „w sposób naturalny” czy też na stanowiska nowoutworzone.

W przypadku prokuratorów wyższe tytuły muszą zostać zakwestionowane nie tylko z powodu oddania sprawiedliwości prokuratorom przymusowo zdegradowanym, ale także i tym, którzy nie skorzystali z możliwości awansu. W odniesieniu do oskarżycieli nie wydaje się możliwe składanie wniosków o weryfikację postaw prokuratorskich przez ich zawodowych kolegów czy stosując symetryczne do zaproponowanego przez Instytut sędziowskiego rozwiązania, przez strony bądź sędziów, chociażby z uwagi na niejawność postępowania przygotowawczego.

Ustanowienie nowego ładu korporacyjnego w prokuraturze nie może odbyć się w sposób arbitralny, albowiem każda indywidualna ocena także może być subiektywną i budzić kontrowersje oraz wątpliwości. Musi ono zostać przeprowadzone w oparciu o ściśle określone kryteria ustawowe, konkursowy charakter, z zachowaniem trybu odwoławczego.

Niezależnie od powyższego nie sposób jest również „przejść do porządku dziennego” uznając, że nic się nie stało, nie tylko jeśli chodzi o prokuratorów dopuszczających się łamania roty prokuratorskiej, ale także i tych, którzy przekraczali uprawnienia służbowe, naruszając w ten sposób przepisy prawa. Być może część z nich nie będzie spełniała kryteriów umożliwiających pozostanie w służbie. Tu jednak najwłaściwszymi będą co najmniej postępowania dyscyplinarne.

Katarzyna Kwiatkowska, Jacek Bilewicz

Lex super omnia

Tytuł od redakcji Monitora Konstytucyjnego

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 0 / 5. Vote count: 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments