W połowie grudnia 2021 r. został poddany pod dyskusję projekt rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki dotyczącego podstawy programowej dla szkół średnich z przedmiotów: historia, historia i teraźniejszość (nowość) i wiedza o społeczeństwie. Warto zatem sprawdzić, czego mieliby się dowiedzieć uczniowie liceów i techników o integracji europejskiej i Unii Europejskiej.
Problematyka ta jest szeroko uwzględniona w podstawach programowych wszystkich trzech wymienionych przedmiotów. Została jednak rozczłonkowana i występuje w różnych kontekstach, co może utrudnić uczniom uzyskanie ogólnego obrazu. Ocena ujęcia tematów unijnych w projektowanych podstawach programowych jest niejednoznaczna.
Uczeń więc miałby się zapoznać z genezą oraz rozwojem integracji europejskiej i Unii Europejskiej w szerszym kontekście przemian ideowych, politycznych i społecznych. Te zagadnienia występują w podstawach programowych kilkakrotnie, z niepotrzebnymi powtórzeniami.
Dalszymi tematami miałyby być kolejne reformy traktatowe, w tym przyjęcie waluty euro, a także polityka klimatyczna UE z jej konsekwencjami gospodarczymi i społecznymi. Te zagadnienia wydają się dobrane prawidłowo, choć nie wiadomo, jaką treścią zostałyby wypełnione w praktyce.
Ponadto, według projektu podstaw programowych uczeń: „potrafi wskazać główne organy Unii Europejskiej i wymienić osoby nimi kierujące […] potrafi wymienić największe siły polityczne reprezentowane aktualnie w Parlamencie Europejskim […] charakteryzuje znaczenie i rolę odgrywaną przez polskich eurodeputowanych w Parlamencie Europejskim”. Wskazane wątki instytucjonalne i personalne są pożyteczne, jeżeli zostaną rzetelnie przedstawione. Należałoby unikać jednak wrażenia, że PE i poszczególni eurodeputowani, niezależnie od frakcji, do których należą i ich kwalifikacji, mają centralne znaczenie w Unii.
Sporo wątpliwości budzi temat „Świat i Polska w pierwszych dwóch dekadach XXI wieku” w ramach przedmiotu historia i teraźniejszość.
Tutaj przewiduje się m.in., że uczeń „charakteryzuje proces zmiany Unii Europejskiej w okresie po wstąpieniu Polski w jej struktury (wzrost pozycji Niemiec, zjawiska kryzysowe związane z imigracją, niestabilnością strefy euro, brexitem, epidemią COVID-19, kontrowersje ideologiczne na forum instytucji unijnych)”.
Na tle wskazanych zagadnień nasuwają się pytania do autorów podstawy programowej: Czy proces zmian w UE został trafnie zarysowany? Czy „wzrost pozycji Niemiec” w Unii miałby polegać na tym, że przewodniczącą KE jest Ursula von der Leyen, której wybór był mocno popierany przez Polskę przeciwko nielubianemu Holendrowi Fransowi Timmermannsowi? Czy „niestabilność strefy euro” jest większa niż niestabilność Polski? Czy „główne kontrowersje ideologiczne” nie polegają na tym, że Polska zakwestionowała powszechnie zaakceptowane w UE zasady państwa prawa? Wydaje się, że w ramach tego tematu należałoby porozmawiać z uczniami np. o prawach Polaków wynikających z obywatelstwa Unii, o strefie Schengen, o programie „Erasmus” dla studentów, o wielomiliardowych transferach funduszy europejskich do Polski i ogólniej – o modernizacji naszego kraju w ostatnich kilkunastu latach.
Na razie jest to projekt rozporządzenia ministerialnego. Jest jeszcze czas na jego poprawienie.
Profesor Stanisław Biernat
Redaktor Naczelny „Europejskiego Przeglądu Sądowego”
Od Redakcji: Publikacja za zgodą Autora