Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i sama Komisja Europejska mogą na warsztat pracy Izby Dyscyplinarnej naskoczyć – pracuje ona pełną parą i plany zajęć ma wypełnione, na pewno do drugiej dekady lutego.
Aktualny zestaw 44 zawisłych na wokandzie SN spraw, które ma ona zamiar rozstrzygać dedykujemy Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego, Prezesowi Rady Ministrów i politykom Dobrej Zmiany z ministrem sprawiedliwości na czele – do wyboru. Licząc od dzisiaj – 17 stycznia – do 16 lutego ten trud ID będzie kosztować Rzeczpospolitą 31 mln euro. Nie zapłacą tego tzw. sędziowie owej Izby, ani dr hab. Małgorzata Manowska, ani Minister Sprawiedliwości mgr. Zbigniew Ziobro, ani jego tytularny zwierzchnik premier mgr. Morawiecki, nie mówiąc o najważniejszym – wicepremierze ds. bezpieki dr. Jarosławie Kaczyńskim. Pieniądze z budżetu to przecież pieniądze niczyje.
Izba Cywilna zaplanowała w tym okresie 13 rozpraw, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – 14, Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych – 17. Tylko Izba Karna będzie bardziej zajęta (ma wszak 5 wydziałów) – aż 65 spraw zawisło na jej wokandzie w tym samym okresie. Ale też do jej pracy ani TSUE, ani KE nie zgłaszają zastrzeżeń, choć udział tzw. neo-sędziów w rozstrzygnięciach tej izby może stronom przysporzyć w przyszłości kłopotów.
Nie będziemy publikować wszystkich kartek wokandy – zainteresowanych odsyłamy na stronę internetową Sądu Najwyższego – e-Wokanda i wykaz posiedzeń – Sąd Najwyższy (sn.pl)
(pr)
przecież ID jest zawieszona
Odpowiedź w fakcie 44 rozpraw, które e-wokanda zapowiada. O tym jest notatka. ID działa bez wytchnienia