Dariusz Wiśniewski: Rachunek za Zbigniewa Ziobrę

4
(2)

Po złych wiadomościach dla reżimu właśnie zaczęły napływać jeszcze gorsze. Już wiemy, że szybko nie będzie covidowych unijnych funduszy pomocowych. Niby kasa nasza, wszyscy niemal już dostali, ale my nie możemy jej nawet powąchać.

Teraz dochodzi jeszcze kara za to, że nadal funkcjonuje Izba Dyscyplinarna, a zwolnieni sędziowie nie zostali przywróceni do pracy. TSUE nakazał Polsce zawiesić działalność Izby jeszcze w zeszłym roku, ale reżim olał ten wyrok („bo Niemiec nie będzie nas szantażował!”). Kara narosła do blisko 70 mln euro. Rzecznik KE zapowiedział, że wkrótce zostaną wysłane rachunki przypominające Warszawie o spłacie. Drugi rachunek jest za Turów (około 50 mln euro). Ouch!

KE bierze pod uwagę, że pisowski rząd nie będzie chciał zapłacić, ale wtedy pieniądze te wraz z odsetkami i karami za spóźnienia mają być pobrane z następnej transzy regularnej dystrybucji funduszy do państw członkowskich. Poinformował o tym rzecznik KE.

Suweren powoli zaczyna rozumieć, co to wszystko oznacza dla niego. Najprościej rzecz ujmując: ktoś musi tę forsę zapłacić. Może nie wszystko naraz, ale jakby nie ćwiartować tego problemu – będzie bolało. Głównie suwerena. Gdyż suweren, choć nie zawsze jest beneficjentem polityki rządu, jest niemal zawsze żyrantem podejmowanego przez niego ryzyka. Zwłaszcza wtedy, kiedy są przykre konsekwencje. Jeżeli na stole pojawia się niewygodny rachunek i każdy odwraca głowę – suweren musi go przykryć, nawet jeżeli nie uczestniczył w biesiadzie.

Reżim więc już rozpoczął drenowanie pieniędzy z kieszeni obywatela. Towarzyszą tej akcji głośne werble i różne hasła, jak „tarcze”, „osłony” czy „łady”, ale głównym celem jest wyciągnięcie kasy z kieszeni, ale w taki sposób, aby suweren był nawet wdzięczny. Tymczasem inflacja będzie się pogłębiać, ceny energii i żywności będą rosły, a wszystko przy jednoczesnym wzroście opłat administracyjnych, nieraz ukrytych (mandaty, komunikacja, parkingi, znaczki skarbowe itp.). Słynna przynęta 500+, na którą złapało się wielu Polaków, będzie podobno warta w tym roku tylko 300. A w przyszłym – może 150. Czternastka dla emerytów? Jaka czternastka?

Pewnym złagodzeniem konfliktu z Unią byłoby odsunięcie Ziobry. Taka ofiara mogłaby zostać przyjęta przez Wspólnotę jako gest dobrej woli i stworzyć nawet szansę na restrukturyzację należności.

Ale to optymistyczna wersja wydarzeń.

Scenariusz pesymistyczny jest bardziej prawdopodobny.

Po pierwsze: bez Ziobry PiS traci większość w sejmie. Już tylko ten fakt czyni go dla wielu nietykalnym. To prawda, że z Ziobrą, który pcha do konfrontacji z Unią, PiS może przegrać kolejną kadencję, ale wybory są perspektywą odległą, zwłaszcza w czasach, kiedy nikt nie jest pewien, czy przetrwa do jutra. Bez Ziobry PiS musiałby szybko szukać innego koalicjanta, a w chaosie gospodarczym i podczas pandemii byłoby to trudne.

Minister sprawiedliwości i prokurator w jednym jest cenny dla reżimu jeszcze z innego powodu. Jego projekt upolitycznienia sądów – już mocno zaawansowany – ma w założeniu zapewnić rządzącym bezkarność przy jednoczesnym zachowaniu kontroli nad opozycją. Dla pisowskiej dyktatury „prawna bezkarność” to słodka wizja (która już została wprowadzona w życie na Węgrzech, w Rosji i w Turcji). Nic więc dziwnego, że pan Zbyszek, mając do tego zadania odpowiednią konstrukcję psychiczną i intelektualną, jest chroniony.

I nie ma przecież żadnego znaczenia, czy się rumieni z emocji, czy ze wstydu.

Dariusz Wiśniewski

Studio Opinii

Print Friendly, PDF & Email

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 4 / 5. Vote count: 2

No votes so far! Be the first to rate this post.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments