Autorami wniosku o reasumpcję sejmowego głosowania była ścisła czołówka PiS – Kaczyński, Morawiecki, Gliński, Terlecki, Macierewicz, Błaszczak, Suski. Partyjne polecenie zostało wykonane nie dość, że niezwłocznie, to jeszcze z wzięciem na siebie odpowiedzialności przez panią marszałek Witek. Polityczny rympał czy raczej komedia z madame Sans-Gêne w roli głównej? W obu przypadkach – żenada.
Nowy front otwarty, padają mocne słowa. Idzie o zmiany w k.p.a., odbierane jako blokada starań o zwrot mienia utraconego podczas Holocaustu. Uważam, że – niezależnie od tego sporu – można poprawić stosunki polsko-żydowskie. Proponuję, aby ze środków Państwa Polskiego i samorządów miast i miejscowości, mających przed wojną żydowskich współmieszkańców, stworzyć Fundusz Współczucia – zasobny, uczciwy, porządnie administrowany. Jego zadaniem byłoby finansowanie stypendiów, wydawnictw, dbanie o pomniki żydowskiej kultury, wspieranie turystyki (głównie indywidualnej) z Izraela do Polski. Niemożliwe? Nie sądzę.
Analogia oznacza podobieństwo. Ma mocną pozycję w logice (rozumowanie per analogiam) i w prawie (analogia juris i analogia legis).Odnosi się do najróżniejszych sytuacji, ale nie do ludzi. Przecież nikt nie powie o bliźniakach, że są analogiczni. Choć są.
Lex TVN idzie teraz do Senatu, skąd najpewniej powróci do Sejmu, gdzie też los tej niepoważnej ustawy powinien się zakończyć. Ale oto wydumano, że jest okazja zrobienia z prezydenta Dudy samodzielnego polityka, przyjaciela wolności, Stanów, etc. Więc najpewniej PiS ze wspólnikami znowu to przepchnie, byle tylko papier trafił na prezydenckie biurko. Owszem, gdyby prezydent był rzeczywiście samodzielnym politykiem, przyjacielem wolności, Stanów, etc., już dawno huknąłby gromko, że ustawa od początku jest idiotyzmem. Ale wtedy skompromitowałby do cna jej promotorów… Dlatego nie zabiera głosu. Czeka.
Opodatkowanie duchowieństwa w średniowiecznej Europie nie istniało. Potem, od około XIX wieku, było już inaczej, w zależności od danego państwa, jego ustroju i stosunków wyznaniowych. Obecnie ta kwestia niespodziewanie powróciła. Jak czytamy w Polskim Ładzie, podatki duchownych mają wzrosnąć. Można dać głowę, że projekt jest tylko po to, by… się z niego wycofać.
Gotówka idzie w kąt… Arcybiskup Jędraszewski, zagrzewając sejmik Małopolski do podtrzymania uchwały anty-LGTB, stwierdził, że wolności nie da kupić się za pieniądze. Poseł Kukiz, tłumacząc swoje głosowanie wspólnie z PiS, ogłosił, że się sprzedał, ale nie za pieniądze. Jak widać, triumfuje obrót bezgotówkowy.
Interesującą okolicznością w „Martwych duszach” jest to, że jedynym czynownikiem, który w powieści umiera, jest prokurator – jego kondukt żałobny przez chwilę blokował drogę powozowi, którym uciekał Cziczikow po zdemaskowaniu jego procederu. Gotowy materiał na esej.
Autor: Truman Capote, tytuł: „Harfa traw”. Jednym z bohaterów tego opowiadania jest sędzia Charlie Cool – już nie w todze, ale pośród ludzi połączonych niezwykłą sytuacją. Piękna postać, dobry człowiek… Serdecznie polecam lekturę, zwłaszcza sędziom w stanie spoczynku – jest cool.
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, członek PEN Clubu – autor książek „Dezyderata. Dzieje utworu, który stał się legendą”, „Opis krainy Gog”, „Czarna ikona – Biełomor. Kanał Białomorski. Dzieje. Ludzie. Słowa”.