Rozprawy zakończone. Orzeczenie, które zapadnie w sprawie K 20/20, ma rozprawić się nie tylko z Adamem Bodnarem, i nie tylko symbolicznie. To pewne jak 2 plus 2 równa się 4.
O demagogach pisał kiedyś Lec: „Co za bóg złośliwy im oblicza kuł, że dał im złote usta do miedzianych czół”. Chociaż fraszka pochodzi z okresu przedwojennego, z czasów przedtelewizyjnych, celności odmówić jej nie można.
Za trzy tygodnie minie równo rok od dnia zerwania i ukrycia w magazynie portretów prezesów Sądu Najwyższego. O sprawcy tego przedsięwzięcia, Kamilu Zaradkiewiczu, jest obecnie cicho. Więc może coś się święci…
Przed pięcioma laty Andrzej Duda przeprosił w wywiadzie prasowym za publiczne stwierdzenie, że demonstrujący na ulicach chcą powrotu „ojczyzny dojnej”. Dziś, po sprawie Obajtka, można powiedzieć, że prezydent okazał się prorokiem, choć nie w pełni… Przewidział kierunek, ale pomylił osoby.
Rzecznicy Policji uznali za „zgodną z prawem” interwencję policjanta, który brutalnie bił i dusił młodą kobietę. Być może zachowała się ona niewłaściwie, nic jednak nie usprawiedliwia takiej reakcji funkcjonariusza. To kolejne zdarzenie, gdy policjanci wykazują się „zdecydowaniem” i „odwagą” wobec osób bezbronnych i nie stwarzających realnego zagrożenia. Wystarczyło spojrzeć na dysproporcję w Głogowie – zwarty szyk, hełmy, pałki, kombinezony, środki łączności wobec skromności sił drugiej strony „uzbrojonej” co najwyżej w telefony komórkowe… Za kilka miesięcy sprawdzę, kto poniósł karę. Sprawca czy ofiara?
Aleksander Stępkowski, rzecznik prasowy SN, nie przekonał komisji Rady Europy do swojej osoby. Podobnie było z dwójką innych polskich kandydatów. Teraz Polska będzie musiała wyznaczyć kolejnych reprezentantów do Trybunału Praw Człowieka. Kto nimi będzie? Znając zasady destrukcji, mam już w głowie nazwiska kilku osób, które zostaną wskazane (są wśród nich również posłowie PiS). I one o tym wiedzą lepiej ode mnie.
Wielkoczwartkowe spotkanie w stolicy Węgier było tylko z pozoru mityngiem rządowym (skoro Salvini jest byłym wicepremierem). Miało ono w istocie charakter partyjny; jego efektem będzie zapewne utworzenie nowej frakcji w Parlamencie Europejskim. Kto wie, może dołączy i Le Pen. Upłynie trochę wody w Dunaju, zobaczymy…
Aleksander Mogilnicki, jeden z prezesów przedwojennego Sądu Najwyższego, zanotował słowa swego poprzednika, Franciszka Nowodworskiego, wypowiedziane przezeń na łożu śmierci w roku 1924: „Strzeżcie niezawisłości sądów, to podstawa praworządności”. Nic się nie zmieniło. Jest po staremu. I tak ma zostać.
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, członek PEN Clubu – autor książek „Dezyderata. Dzieje utworu, który stał się legendą”, „Opis krainy Gog”, „Czarna ikona – Biełomor. Kanał Białomorski. Dzieje. Ludzie. Słowa”.