Czy ktoś słyszał, czytał bądź wiedział sam z siebie o XVIII Kongresie Konferencji Europejskich Sądów Konstytucyjnych w Pradze (24 – 25 lutego)? Wprawdzie odbył się on w narzuconym przez pandemię trybie zdalnym, ale przecież takie wydarzenie polski Trybunał powinien, zdawałoby się, odnotować, pochwalić się nim, przedstawić materiały, snuć opowieść o demokratycznym mandacie TK, o jego pracowitym kierownictwie i wybitnych sędziach. I, naturalnie, o błyskotliwym orzecznictwie, zmieniającym polską rzeczywistość. Oraz o rosnącym od grudnia 2016 r. autorytecie w kraju, Europie i w całym świecie.
No właśnie… Odpowiedzi może zainteresowanym udzieli nie sędzia Julia Przyłębska, ani dr hab. Mariusz Muszyński, tylko dr hab. Justyn Piskorski. Tak, tak, ten sam – wybrany na miejsce już zajęte… On także zastępował sędzię TK J. Przyłębską w tzw. Kręgu Prezesów, który przygotowuje kolejne Kongresy tej niezwykle prestiżowej, choć nieformalnej organizacji, która w przyszłym roku będzie obchodzić swoje półwiecze.
Historia
Pierwsza Konferencja odbyła się w 1972 roku w Dubrowniku z inicjatywy prezesów sądów konstytucyjnych Austrii, Niemiec (RFN), Włoch i ówczesnej Jugosławii. Zasadniczo inicjatorzy mieli zamiar stworzyć platformę regularnej wymiany doświadczeń w dziedzinie orzecznictwa konstytucyjnego w ramach europejskiej zasady niezależności sądownictwa.
Mimo braku formalnego statutu organizowano regularnie spotkania nazwane Konferencjami Europejskich Sądów Konstytucyjnych. Kolejne były organizowane przez sądy, które zgłosiły swój akces. W miarę upływu czasu i zmian, zachodzących w Europie, rosła liczba członków, szczególnie w latach 90, gdy powstało wiele sądów konstytucyjnych w nowych demokracjach europejskich.
Polski Trybunał Konstytucyjny przystąpił do Konferencji w 1990 roku, Węgry – w 1992, Rumunia, Słowenia, Chorwacja i Cypr – w 1994, Rosja – w 1996, dwa lata później – Czechy, Ukraina – w 2000. W 2014 roku Konferencja liczy 40 członków zwyczajnych, jednego stowarzyszonego (Białoruś) oraz kilku obserwatorów spoza Europy (Korea, Mongolia, Izrael, Kazachstan, Uzbekistan, w tym roku na Kongresie pojawią się kolejni).
Rosnąca liczba członków stworzyła problemy organizacyjne i techniczne, które zmusiły uczestników do przyjęcia zasad i regulaminu, pozwalających realizować cele, stawiane Konferencji przez jej członków. Dlatego na XI Konferencji w Warszawie w 1999 roku przyjęto statut, a trzy lata później – w Brukseli – Regulamin wewnętrzny.
Według Art. 6-1-a Statutu [w Konferencji] „członkami zwyczajnymi [pełnymi] mogą zostać tylko sądy Konstytucyjne i analogiczne instytucje europejskie, kompetentne w dziedzinie sądownictwa konstytucyjnego, a zwłaszcza kontroli prawa, wykonujące swoje orzecznictwo niezależnie, lecz w zgodzie z podstawowymi zasadami demokracji i państwa prawa, a także z poszanowaniem praw człowieka”.
Konferencja organizuje regularne Kongresy, które powinny zachęcać członków do wymiany doświadczeń instytucjonalnych, teoretycznych oraz w zakresie orzecznictwa. Konferencja stawia sobie również za cel wzmacnianie roli sądów konstytucyjnych, a zwłaszcza ich niezależności od władzy wykonawczej. Równie istotne dla Konferencji jest zaangażowanie sądów konstytucyjnych w obronę praw człowieka i obywatela.
Konferencją kieruje przez trzy lata prezes sądu, który organizuje kolejny kongres. Każdy jest poprzedzony zjazdem tzw. Koła Prezesów (wg statutu jest to organ wykonawczy Konferencji).
W przeszłości nasz Trybunał Konstytucyjny reprezentowały delegacje, w której skład wchodzili z reguły prezes (do 2016 r. – prof. Andrzej Rzepliński), wiceprezes i /lub sędzia Trybunału, wyspecjalizowany w tematyce kolejnego kongresu, a także Szef Biura TK, którym do 2017 roku był dr Maciej Graniecki.
Kongres w Pradze
Temat XVIII Kongresu był, zaiste, bardzo delikatny i kłopotliwy dla polskiego Trybunału kierowanego przez sędzię Julię Przyłębską: „Prawa człowieka i podstawowe wolności: relacje między międzynarodowymi, ponadnarodowymi i krajowymi katalogami”. Szczególnie drażliwa mogła być kwestia orzecznictwa Trybunału , choćby wyrok z 22 października 2020.
Przebieg Kongresu był transmitowany na żywo dla prawie dwustu gości. W Kongresie wystąpiło kilkanaście osobistości reprezentujących krajowe trybunały / sądy konstytucyjne, sądy międzynarodowe, regionalne organizacje wymiaru sprawiedliwości i inne międzynarodowe organizacje sądownicze: Gianni Buquicchio (Przewodniczący Komisji Weneckiej), Kairat Mami (Przewodniczący Rady Konstytucyjnej Republiki Kazachstanu i obecny Prezes Stowarzyszenia Azjatyckich Sądów Konstytucyjnych i Instytucji Równoważnych), Manuel Aragão (Przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego Angoli i obecny Przewodniczący Konferencji Sądów Konstytucyjnych Afryki), Ivana Fiačana (Prezes Trybunału Konstytucyjnego Republiki Słowackiej), Frank Clarke (Prezes Sądu Najwyższego Irlandii), Stephan Harbarth (Prezes Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Niemiec), Robert Spano (Prezes Europejskiego Trybunału Praw Człowieka), Koen Lenaerts (Prezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej), Snježana Bagić (wiceprezes Sądu Konstytucyjnego Republiki Chorwacji), Boris Velchev (Przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego Republiki Bułgarii), Christoph Grabenwarter (Prezydent Trybunału Konstytucyjnego Austrii) i Domnica Manole (Prezes Trybunału Konstytucyjnego Republiki Mołdawii).
Do debaty na wiodący temat sądy i trybunały członkowskie zobowiązane były nadesłać odpowiedzi na szereg pytań postawionych we wcześniej przygotowanym kwestionariuszu. Polski Trybunał Konstytucyjny taki kwestionariusz wypełnił i odesłał. Próżno go szukać na stronie internetowej trybunal.gov.pl. Jeden z sędziów Trybunału, którego zapytaiśmy o kwestionariusz, dowiedział się o nim z naszego pytania.
Nie dziwi ta dyskrecja. Jeden z byłych sędziów Trybunału, któremu pokazaliśmy kwestionariusz:
To jest pisane chyba nie przez sędziego (nie mówiąc już o Julii), ale przez kogoś z obsługi merytorycznej Trybunału. Tam nie ma propagandy PiS-owskiej ani jawnych zafałszowań. Jest natomiast pisane ogólnie i „na okrągło”. Najczęściej przy odpowiedzi na poszczególne pytania przytacza się duże fragmenty orzeczeń TK, które uznaje się za reprezentatywne. Pomija się natomiast konteksty, a zwłaszcza to, czego orzeczenia dotyczyły. Nie daje się praktycznie żadnych przykładów wielu orzeczeń poza pojedynczymi, wybranymi „sztandarowymi” dla danego zagadnienia.
Wobec tego np. przy omawianiu wolności wyznania i sumienia nie ma mowy o orzecznictwie w sprawie nauczania religii w szkole czy w sprawie klauzuli sumienia. Nie ma w ogóle mowy o orzecznictwie w sprawie aborcji; nie myślę tu nawet o najnowszym wyroku z października, bo nie wiem, kiedy to opracowanie było sporządzane.
W odpowiedzi na pytanie o zasadę równości nie ma w ogóle mowy o orzecznictwie w sprawie wieku emerytalnego. O zasadzie równości były dziesiątki wyroków.
Na stronie 20 jest mowa o orzecznictwie ETPC dot. „zwierząt uśmierconych zgodnie z wymaganiami religii” nie podając informacji o polskim wyroku w tej materii.
W sumie: omówienie bez zafałszowań ale ogólnikowe, bez pokazania bogactwa i różnorodności orzecznictwa. To jest główny zarzut. Moje powyższe przykłady na to, czego brakuje są też wyrywkowe, bo brakuje wiele.
Czytelnicy mogą sami ocenić:
Poland_-_Questionnaire_XVIII_Congress_of_CECC(pr)