5 lutego na internetowej stronie Trybunału Konstytucyjnego ukazało się oświadczenie dr. hab. Jarosława Wyrembaka, które postanowiliśmy udostępnić w całości. Dokument ujawnia (bądź potwierdza) kuriozalne stosunki, panujące wewnątrz i wokół tej niegdyś szacownej i niezależnej instytucji.
Odpowiedź Jarosława Wyrembaka – sędziego Trybunału Konstytucyjnego na List otwarty do dwóch / trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego opublikowany przez portale: wpolityce.pl oraz radiomaryja.pl
W dniu 22 stycznia br., portal radiomaryja.pl opublikował List otwarty do dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego, sygnowany przez Profesora Janusza Kaweckiego – Autor Listu przedstawia się jako „członek KRRiT”; pisze między innymi:
„Opinia publiczna powinna wiedzieć, któremu z sędziów TK ‹‹zawdzięcza›› opieszałość w przygotowaniu materiałów do publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Oczekuję więc, że ten sędzia – współtworzący przecież niezależny organ konstytucyjny – będzie miał odwagę przyznać się publicznie nie tylko do opóźniania zebrania materiałów niezbędnych do publikacji wyroku, ale również poinformuje dlaczego potrzebuje tak wiele czasu, aby uzasadnić swoje zdanie odrębne wyrażone przed trzema miesiącami.
Mam nadzieję, że nie muszę przypominać owemu sędziemu (…), iż w Konstytucji RP widnieje zobowiązanie do ‹‹niezwłocznego›› opublikowania orzeczenia. Do tego zaś potrzebne jest zebranie wszystkich materiałów podlegających publikacji, w tym także uzasadnienia zdania odrębnego owego sędziego”.
Z kolei 23 stycznia br., portal wpolityce.pl opublikował List otwarty do trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Ten sam Autor podnosi tym razem między innymi, że:
„Już po upublicznieniu (…) ‹‹Listu otwartego do dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego›› ukazał się kolejny Komunikat Biura Prasowego Trybunału Konstytucyjnego, który uściślał informacje poprzednio przekazywane. Okazuje się, że wcześniej ujawniany brak możliwości przekazania do publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020 roku spowodowany jest tym, że brakuje jeszcze uzasadnienia od jednego sędziego, który wyraził zdanie odrębne do samego uzasadnienia wyroku.
Korzystając z informacji zamieszczonych w tym komunikacie oraz w treści ogłoszenia wyroku zamieszczonej na stronie TK sprawdziłem, którzy sędziowie wyrazili zdanie odrębne nie w odniesieniu do wyroku, ale do samego uzasadnienia tego wyroku. Było tych sędziów trzech: Zbigniew JĘDRZEJEWSKI, Mariusz MUSZYŃSKI i Jarosław WYREMBAK.
Komunikat Biura Prasowego TK informuje, że dwóch z nich takie uzasadnienie przekazało. Oznacza to, że jeden z trzech wymienionych nie zdołał w ciągu trzech miesięcy opracować i przekazać uzasadnienia swojego zdania odrębnego w odniesieniu do uzasadnienia wyroku.
Tak więc moje wezwanie zawarte w ‹‹Liście otwartym…›› zostało skierowane do niewłaściwej grupy dwóch sędziów. Powinno być ono skierowane do trzech sędziów TK, którzy akceptując wyrok wyrażali zdanie odrębne do jego uzasadnienia. A dokładniej powinienem je skierować do jednego z tych trzech sędziów. Jednak z komunikatów Biura Prasowego TK nie wynika, któremu to z tych trzech sędziów zawdzięczamy tak długi okres oczekiwania na ogłoszenie wyroku TK.
Wezwanie zapisane w ‹‹Liście otwartym…›› przekierowuje więc publicznie do tego sędziego TK z wymienionej wyżej grupy trzech sędziów, który w ciągu minionych trzech miesięcy nie zdołał jeszcze przekazać pisemnego uzasadnienia swego zdania odrębnego wobec uzasadnienia wyroku TK”.
Analogiczne „przekierowanie” 23 stycznia br. zamieszczone zostało na portalu radiomaryja.pl.
Wobec treści wyżej powołanych publikacji, mając na uwadze aktualizujące się wobec mojej skromnej osoby zarzuty, oskarżenia i pomówienia – w związku ze złożeniem tekstu zgłoszonego zdania odrębnego do uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku, w sprawie o sygn. akt K 1/20, w dniu 27 stycznia 2021 roku – stwierdzam, co następuje.
I. Uważam, że niedopuszczalne jest wprowadzanie w błąd opinii publicznej w sprawie odpowiedzialności za opóźnione wejście w życie wyroku K 1/20, wydanego przez Trybunał Konstytucyjny 22 października 2020 roku – w szczególności: insynuowanie, że jest to sprawa osobistej odpowiedzialności sędziów, którzy zgłosili zdania odrębne do jego uzasadnienia, zwłaszcza sędziego, który tekst zdania odrębnego złożył jako ostatni. Konieczne jest, by podkreślić z całą mocą, że z przepisów ustawy z dnia 30 listopada 2016 roku o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w sposób bardzo jasny i bardzo jednoznaczny wynika, że uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie jest częścią samego wyroku (vide: art. 108 powołanej ustawy). Nawet brak uzasadnienia wyroku nie oznacza, że wyrok nie istnieje; nie oznacza nawet, że wyrok istnieje tylko w ułomnej, szczątkowej postaci. Brak uzasadnienia nie czyni wyroku niekompletnym – i nie dezaktualizuje obowiązku jego niezwłocznego ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
W perspektywie prawnej, wyznaczanej przez Konstytucję oraz obowiązujące ustawy, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, którzy – w warunkach, w jakich przyszło im działać – zgłosili zdania odrębne do uzasadnienia wyroku K 1/20, w żaden sposób, i w żadnym stopniu, nie opóźnili możliwości niezwłocznego ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw, dla jego niezwłocznego wejścia w życie. Daty, w jakich poszczególni sędziowie składali zdania odrębne do uzasadnienia wyroku, nie miały żadnego znaczenia prawnego dla możliwości niezwłocznego ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.
II. Ani w perspektywie etycznej i moralnej, ani też w perspektywie jurydycznej, nie jest dopuszczalne cedowanie odpowiedzialności za opóźnione wejście w życie wyroku K 1/20 na sędziów, którzy zgłosili zdania odrębne do uzasadnienia wyroku – w tym na sędziego, który jako ostatni złożył tekst zgłoszonego zdania odrębnego. Obciążać ona może ewentualnie tylko te osoby, które swoimi decyzjami i działaniami powiązały ogłoszenie wyroku w Dzienniku Ustaw – i tym samym: powiązały jego wejście w życie – z opublikowaniem przez Trybunał Konstytucyjny pisemnego uzasadnienia wyroku. W moim przekonaniu, dotąd nie zostały przedstawione publicznie żadne takie argumenty, które mogłyby zostać uznane za rozsądne i racjonalne oparcie prawne takich decyzji i takich działań. Co więcej, uważam, że z uwagi na wszystkie uwarunkowania jurydyczne – wynikające z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz z obowiązujących ustaw – w ogóle nie było, i nie jest, możliwe zbudowanie takiego właśnie ich oparcia. W żadnym razie nie wynika ono ze „Stanowiska Rady Ministrów z dnia 1 grudnia 2020 roku w przedmiocie terminu publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie o sygn. akt K 1/20” (opublikowanego w Monitorze Polskim z dnia 1 grudnia 2020 roku, poz. 1104). W jego treści zawarto między innymi stwierdzenie, według którego:
„Rada Ministrów wyraża przekonanie, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie o sygn. akt K 1/20 powinno zostać opublikowane niezwłocznie po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny uzasadnienia”.
Wypada wyraźnie zaakcentować, że „przekonanie” Rady Ministrów co do terminu, w jakim wydawca Dziennika Ustaw – to jest: Prezes Rady Ministrów – powinien wykonać konstytucyjny obowiązek niezwłocznego ogłoszenia wyroku K 1/20 w Dzienniku Ustaw, nie mogło skutecznie zmienić rozstrzygnięcia, jakim Prezes Rady Ministrów był związany w tym zakresie z mocy samej Konstytucji. Cytowane „przekonanie” Rady Ministrów nie mogło też skutecznie nadać konstytucyjnemu obowiązkowi niezwłocznego ogłoszenia wyroku charakteru warunkowego (poprzez uczynienie z publikacji uzasadnienia wyroku przez Trybunał warunku sine qua non jego ogłoszenia w Dzienniku Ustaw). Ani Konstytucja, ani brzmienie obowiązujących ustaw, nie dają żadnych podstaw do wywodzenia, że wskazany obowiązek może mieć taki właśnie warunkowy charakter. Ani Konstytucja, ani obowiązujące ustawy, nie pozwalają także na kreowanie przez Radę Ministrów takiego sposobu rozumienia konstytucyjnego wymogu niezwłocznego ogłoszenia wyroku K 1/20 w Dzienniku Ustaw, który miarę tejże niezwłoczności opiera na dacie publikacji przez Trybunał uzasadnienia wyroku – a nie na dacie, w jakiej Trybunał wyrok publicznie ogłosił.
III. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie podlegają przekonaniom i stanowiskom wyrażanym przez Radę Ministrów, a w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji. Nie mogą być rozliczani z wykonywania konstytucyjnych obowiązków na podstawie stanowisk i przekonań Rady Ministrów.
IV. W świetle obowiązujących przepisów prawa, zebranie wszystkich zdań odrębnych, zgłoszonych do uzasadnienia wyroku, jest niezbędne tylko do ich publikacji, w postaci elektronicznej, w zbiorze wydawanym przez Trybunał Konstytucyjny. Tak rozumiana „publikacja” orzeczenia wraz z uzasadnieniem i zdaniami odrębnymi (zgodnie z art. 115 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym) musi być starannie odróżniana od „ogłoszenia orzeczenia” w rozumieniu art. 190 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Jak się powszechnie przyjmuje, publikacja uzasadnienia wyroku – i zgłoszonych do uzasadnienia zdań odrębnych – w zbiorze wydawanym przez Trybunał Konstytucyjny, służy upowszechnieniu ich treści. Nie ma natomiast odrębnego znaczenia prawnego, ani nie wywołuje skutków prawnych – w szczególności: w żaden sposób nie warunkuje wejścia w życie wyroku. O wejściu w życie wyroku, dotyczącego przepisów ustawy, rozstrzyga jego ogłoszenie w Dzienniku Ustaw – co pozostaje w gestii Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, który zarządza ogłoszenie, i w gestii wydawcy Dziennika Ustaw – czyli Prezesa Rady Ministrów – który jest bezwarunkowo zobowiązany do niezwłocznej realizacji zarządzonego ogłoszenia. Prezes Rady Ministrów działa w tym przypadku jedynie jako wykonawca zarządzenia Prezesa Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw. Oczekiwanie, do 27 stycznia 2021 roku, na publikację uzasadnienia wyroku – i zgłoszonych do niego zdań odrębnych – w zbiorze wydawanym przez Trybunał Konstytucyjny, ani nie zamykało, ani nawet nie ograniczało, możliwości niezwłocznego ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw – dla jego niezwłocznego wejścia w życie.
V. W moim przekonaniu, to decyzje i działania osób odpowiedzialnych za powiązanie wejścia w życie wyroku K 1/20 z opublikowaniem przez Trybunał Konstytucyjny jego uzasadnienia, przyczyniły się do napięcia, jakie w ostatnim czasie wytworzone zostało, zwłaszcza w przestrzeni medialnej, wokół terminu opublikowania uzasadnienia wyroku – i wokół dat składania przez poszczególnych sędziów zdań odrębnych. To te decyzje, i te działania, stworzyły przestrzeń do budowania, zwłaszcza w mediach, różnych teorii – oraz do licytowania się, czasami z porzuceniem elementarnych reguł uczciwości i rzetelności, różnymi spekulacjami, bezpodstawnymi domysłami, oskarżeniami, zarzutami, pomówieniami i inwektywami; nawet tak absurdalnymi, jak pojawiające się w przestrzeni medialnej oskarżenia o stosowanie „obstrukcji”, czy zarzuty celowego opóźniania przedstawienia zdania odrębnego.
VI. Ustawa o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym przyznaje każdemu sędziemu prawo zgłoszenia zdania odrębnego także do samego tylko uzasadnienia wyroku. Żaden przepis polskiego systemu prawa nie rozstrzyga, w jakim terminie sędzia Trybunału powinien złożyć takie zdanie odrębne. Żaden przepis prawa nie przyznaje też nikomu legitymacji do zakreślania sędziemu Trybunału takiego terminu – w szczególności: nie przyznaje jej żadnemu dziennikarzowi, żadnemu politykowi, żadnemu profesorowi, żadnemu członkowi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
VII. Każdy sędzia jest prawnie legitymowany do tego, by samodzielnie rozstrzygać o tym, jak długą, i jak merytorycznie głęboką, analizę oraz wypowiedź chce zawrzeć w zgłoszonym zdaniu odrębnym – co w poszczególnych przypadkach naturalnie nie pozostaje bez wpływu na czas, jakiego sędzia potrzebuje na rzetelne, staranne i sumienne przygotowanie składanego zdania odrębnego. Formułowanie w tym zakresie jakichkolwiek zarzutów, oskarżeń i pomówień wobec sędziów Trybunału Konstytucyjnego, i to jeszcze przed zapoznaniem się z tekstem zdań odrębnych, oraz argumentacją tam prezentowaną jako ich uzasadnienie, według mojej oceny, może być postrzegane nie tylko jako zasadniczy brak ostrożności, roztropności, przezorności i powściągliwości (zawsze bardzo potrzebnych – i każdemu w życiu bardzo przydatnych, w każdych okolicznościach), ale i jako naruszenie elementarnych zasad pewnej ludzkiej sprawiedliwości i uczciwości.
VIII. Praca nad zdaniem odrębnym jest pracą orzeczniczą każdego sędziego – każdy sędzia, także na etapie składania zdania odrębnego, korzysta z konstytucyjnych gwarancji pełnej niezawisłości (art. 195 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej). Jakiekolwiek formy nacisków i presji, w szczególności: wywieranych z wykorzystaniem mediów, na pilne zakończenie prac nad zdaniem odrębnym, stanowią w istocie nacisk i presję na merytoryczny zakres – i tym samym: merytoryczny kształt – składanego przez sędziego zdania odrębnego. Jako takie, w moim przekonaniu, rażąco naruszają autonomię orzeczniczą sędziego, gwarantowaną przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej. Tym bardziej, że praca nad zdaniem odrębnym nie jest pracą tylko techniczną czy redakcyjną, ale wyzwaniem, które – zwłaszcza przy rozstrzyganiu spraw szczególnie ważnych i trudnych – wymaga spokojnego i głębokiego namysłu, rozwiązywania trudnych i złożonych problemów prawnych, często także: zbadania, sprawdzenia i rozważenia wielu dokumentów oraz materiałów źródłowych. Dla większości osób są to fakty oczywiste – wypada tylko wyrazić żal, że nie dla wszystkich.
IX. Myślę, że dla każdego rozumnego człowieka – w szczególności: pełniącego ważną funkcję publiczną i legitymującego się tytułem profesora – powinno być oczywiste, że sędzia Trybunału Konstytucyjnego może ewentualnie zgłosić zdanie odrębne do uzasadnienia wyroku, jeżeli zostało ono już formalnie ukształtowane. Nie jest możliwym wszakże, by zgłosić zdanie odrębne do uzasadnienia, które formalnie ukształtowane jeszcze nie jest.
Autor Listu otwartego, mimo wielkiej stanowczości tonu i ostrości publicznie przedstawionych zarzutów, oskarżeń i pomówień o trzymiesięczną zwłokę – aktualizujących się zwłaszcza wobec mojej skromnej osoby – albo całkowicie nie zauważył, albo całkowicie przemilczał fakt, że 2 grudnia 2020 roku media elektroniczne rozpowszechniły wypowiedź Rzecznik prasowej Trybunału Konstytucyjnego, która – według tychże mediów – w odniesieniu do wyroku K 1/20, stwierdziła między innymi: „Oczekujemy jeszcze na podpisy sędziów pod uzasadnieniem wyroku, na zdania odrębne (…)”, „prace idą ku końcowi”.
Jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego, z mediów elektronicznych właśnie dowiedziałem się wówczas, że prace nad pisemnym uzasadnieniem wyroku K 1/20 „idą ku końcowi”. Jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego, z mediów elektronicznych właśnie dowiedziałem się wówczas o oczekiwaniu na składanie przez sędziów podpisów pod tekstem pisemnego uzasadnienia. Jego kształtu formalnego jeszcze wówczas nie znałem, gdyż po 22 października 2020 roku żaden projekt rozesłany przez Sędziego sprawozdawcę nie był przedmiotem wspólnej narady i wspólnego głosowania wszystkich sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W dniu 3 grudnia 2020 roku, skierowałem wniosek o udostępnienie mi tekstu uzasadnienia przedkładanego sędziom do podpisu – niezwłocznie po zapoznaniu się z tekstem uzasadnienia, czyniąc zadość wymogom formalnym, złożyłem podpis pod uzasadnieniem. Zgłosiłem jednocześnie votum separatum do uzasadnienia wyroku.
X. Wobec treści Listu otwartego uznaję za potrzebne, by zaznaczyć, że w ostatniej fazie prac nad zdaniem odrębnym zapewniłem Prezes Trybunału Konstytucyjnego – Przewodniczącą składu orzekającego, że zachowuję cały czas świadomość wagi i pilności sprawy, i że czynię cały czas starania, by możliwie pilnie zakończyć prace nad moim zdaniem odrębnym. Akcentowałem jednak, że zależy mi, by nie stało się to kosztem jego staranności merytorycznej, redakcyjnej i językowej. Poinformowałem jednocześnie, w jakiej dacie złożę zdanie odrębne – i dochowałem przedstawionej wtedy zapowiedzi.
XI. Jak już zaznaczyłem, List otwarty sygnowany jest przez profesora Janusza Kaweckiego, „członka KRRiT”. Uznaję tym samym za potrzebne, by podkreślić, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest organem o wyraźnie ukształtowanym zakresie kompetencji. Zdecydowanie nie mieści się pośród nich rozliczanie sędziów Trybunału Konstytucyjnego z wypełniania przez nich ich konstytucyjnych obowiązków.
XII. Z powodu wszystkich racji i okoliczności wskazanych w punktach poprzedzających, List otwarty, opublikowany przez portal wpolityce.pl oraz przez portal radiomaryja.pl, przyjmuję nie tylko z dużym zdziwieniem i zaskoczeniem, ale także – z pewnym smutkiem i niepokojem. Tym większym, że znam profesora Janusza Kaweckiego jako człowieka legitymującego się poważnym dorobkiem myślowym i intelektualnym – oraz trudnymi do przecenienia zasługami w życiu zawodowym, społecznym i publicznym. Tymczasem publikacja, której dotyczy niniejsza odpowiedź, wpisuje się niestety w szeroki nurt zarzutów, oskarżeń oraz pomówień formułowanych, utrwalanych i rozpowszechnianych publicznie bez żadnych podstaw faktycznych i prawnych – w oparciu o stwierdzenia wprowadzające w błąd opinię publiczną, zasadniczo rozmijające się z prawdą, i to nawet w zakresie takich faktów i okoliczności, które w oparciu o bardzo łatwo dostępne dla każdego materiały mogą zostać szybko i jednoznacznie zidentyfikowane i zweryfikowane.
Jarosław Wyrembak, sędzia Trybunału Konstytucyjnego
Zdjęcie ilustrujące:wykonał G. Jakubowski/KPRP, źródło: prezydent.pl