23 września 2020r. Izba Dyscyplinarna przy Sądzie Najwyższym w składzie: (II DO 52/20 )Jan Majchrowski, Paweł Zubert, Konrad Wytrykowski (spr.) pozostawiła bez rozpoznania wniosek o wznowienie postępowania zakończonego prawomocną uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2019 r. o sygn. akt I DO 51/19., podaje SSP Iustitia na swojej stronie internetowej w publikacji zatytułowanej Izba Dyscyplinarna z Konradem Wytrykowskim w składzie o wyroku TSUE: „nie obowiązujący na gruncie polskiego porządku prawnego”
W uzasadnieniu znajdujemy takie stwierdzenia: „Należy tu dodać, że wspomniany przez skarżącego W. P. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 19 listopada 2019 r., w połączonych sprawach C-585/18, C-624/18 i C-625/18, nie może być uznany za obowiązujący na gruncie polskiego porządku prawnego, gdyż we wszystkich toczących się przed Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego postępowaniach, w których doszło do zadania TSUE pytań prejudycjalnych (III PO 7/18 – pytanie prejudycjalne zarejestrowane w TSUE pod Sygn. C-585/18 – III PO 8/18 – pytanie prejudycjalne zarejestrowane w TSUE pod Sygn. C-624/18 – III PO 9/18 – pytanie prejudycjalne zarejestrowane w TSUE pod Sygn. C-625/18), przeprowadzono czynności w składach sprzecznych z przepisami prawa„.
„W kontekście tych uwag, nie budzi żadnych wątpliwości, że Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, rozpoznając również inne jednorodzajowe sprawy, z których jedna została zainicjowana przez Prezesa tej Izby Sędzia SN J. I., nie jest sądem niezawisłym w rozumieniu wskazanego orzecznictwa TSUE. Nie ma bowiem mowy o bezstronności sądu wobec stron sporu, a każdy zewnętrzny obserwator bez trudu dostrzeże brak neutralności sądu w odniesieniu do pozostających w sporze interesów.”
„Reasumując, Sąd Najwyższy – wobec tych oczywistych wadliwości obsadzenia składów sądów orzekających w sprawach o Sygn. akt III PO 7/18 (pytanie prejudycjalne zarejestrowane w TSUE pod Sygn. C-585/18), III PO 8/18 (pytanie prejudycjalne zarejestrowane w TSUE pod Sygn. C-624/18), III PO 9/18 (pytanie prejudycjalne zarejestrowane w TSUE pod Sygn. C-625/18), skutkujących nieważnością postępowania – uznaje, że skoro nieważność dotyczy całego postępowania, nie może mieć mocy obowiązującej również orzeczenie prejudycjalne TSUE, jakie zostało uzyskane w ramach takich nieważnych postępowań.”
Podkreślić trzeba, że nie można też mówić o działaniu w dobrej wierze składów Sądu Najwyższego lub Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Na rażące naruszenie prawa i zagrożenie sankcją bezwzględnej nieważności postępowania wskazywał Prezes Izby Dyscyplinarnej, w tym w pismach skierowanych do Prezesa TSUE oraz do akt sprawy z dnia 17 października 2018 r. (D.Prez. 15/18, http://www.sn.pl/aktualnosci/SitePages/Wydarzenia.aspx?ItemSID=4842 92d9931-9fa5-4b04-8516-5c932ff6bdf2&ListName=Wydarzenia&rok=2018) i z dnia 7 listopada 2018 r. (D.Prez. 21/18, http://www.sn.pl/aktualnosci/SitePages/ Wydarzenia.aspx?ItemSID=486292d991-9fa5-4b04-85165c932ff6bdf2&ListNa me=Wydarzenia&rok=2018), w związku z czym niczym nie można wytłumaczyć działań procesowych podejmowanych przez TSUE, a następnie przez składy Sądu Najwyższego w nieważnych postępowaniach. Niemniej jednak nawet brak złej wiary po stronie tych organów nie miałby znaczenia dla oceny skutków rażącego naruszenia prawa, bowiem – jak już wyżej zaznaczono i co wynika z ugruntowanej linii orzeczniczej polskiego Sądu Najwyższego i dorobku doktryny – mogącą mieć tu zastosowanie sankcja nieważności ma w tym wypadku charakter bezwzględny.
Orzeczenie ID SN skomentował w dzienniku Rzeczpospolita prof UW dr hab. Marcin Matczak, pytany przez red. Marka Domagalskiego, autora artykułu „Izba Dyscyplinarna SN: Izba Pracy nie mogła kierować pytań prejudycjalnych do TSUE”.
M. Matczak mówił:
Fakt, że Jan Majchrowski i jego współorzekający z Izby Dyscyplinarnej wykonują czynności sędziowskie łamie porządek prawny Polski i Unii, bo są oni związani wyrokiem TSUE. Poza tym jest to rozstrzygnięcie w ich własnej sprawie i jest wyrazem tzw. lustrzanej pseudosprawiedliwości: jeśli oni (starzy sędziowie) kwestionują ich status, to ci nie bronią swego statusu, ale kwestionują status i bezstronność starych sędziów
W odpowiedzi na tę wypowiedź na stronie internetowej Sądu Najwyższego ukazało się oświadczenie prof. UW dr. hab. Jana Majchrowskiego:
2020.10.01 Oświadczenie w sprawie wypowiedzi Marcina MatczakaJednak prof.Marcin Matczak jest konsekwentny: na swoim profilu FB napisał (pisownia oryginalna):
W związku z oświadczeniem J. Majchrowskiego oświadczam, że nie trzeba zrobić habilitacji z prawa konstytucyjnego żeby być konstytucjonalistą. Można np. 20 lat zajmować się prawem konstytucyjnym w renomowanej kancelarii, reprezentując klientów przed TK.
Poza tym podtrzymuję wszystkie twierdzenia, które wyraziłem w mojej wypowiedzi dla Rzeczypospolitej.