Sąd Najwyższy: prezydent powołuje Małgorzatę Manowską, lekceważąc wyniki głosowania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego. A SN usuwa dwa dokumenty
Jak podaje komunikat Kancelarii Prezydenta RP, ”Andrzej Duda podjął decyzje personalne dotyczące stanowisk w Sądzie Najwyższym. Prezydent RP zdecydował o powołaniu, spośród pięciu kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, sędzi Małgorzaty Manowskiej na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
Jednocześnie Prezydent RP postanowił powołać, spośród trzech kandydatów wybranych przez zgromadzenie sędziów Izby Karnej, sędziego Michała Laskowskiego na stanowisko Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Karnej.”
Przypominamy, że 23 maja w głosowaniu 95 członków Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego tylko 25 sędziów obdarzyło M. Manowską swoim zaufaniem. 50 głosów dostał prof. Włodzimierz Wróbel; ZOSSN nie podjęło uchwały o wynikach wyborów, do czego nie dopuścił prowadzący obrady Aleksander Stępkowski, zatem informacja Kancelarii Prezydenta jest fałszywa, bowiem kandydatów przedstawiło nie Zgromadzenie, tylko niewymieniony w Konstytucji prowadzący obrady. Dla odświeżenia pamięci:
Art 183
ust 3 Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego.
W komunikacie zawieszonym 23 maja na stronie Sądu Najwyższego czytamy:
Złożony przez grupę sędziów Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego o przedstawieniu Prezydentowi RP listy kandydatów Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego został uznany przez pełniącego obowiązki Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego sędziego Aleksandra Stępkowskiego za nieznajdujący podstawy prawnej, a przez to niedopuszczalny i podlegający odrzuceniu.
Sędziowie, trzymając się normy konstytucyjnej, postanowili jednak powiadomić prezydenta o swoim stanowisku i wynikach głosowania, wydając „Oświadczenie 50 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2020 r.” oraz wysyłając do głowy państwa „Pismo Sędziów Sądu Najwyższego do Prezydenta RP z dnia 23 maja 2020 r.”.
Oświadczenie 50 sędziów Sądu NajwyższegoPismo Sędziów Sądu Najwyższego do Prezydenta RP z dnia 23 maja 2020 rOd Redakcji:1. Zlekceważenie przez prezydenta głosu większości sędziów będzie miało dwa skutki: słabą pozycję powołanej na stanowisko Pierwszego Prezesa SN Małgorzaty Manowskiej i możliwość kwestionowania w przyszłości legalności tego wyboru i wszelkich jego następstw.Jest jeszcze trzeci skutek: od dzisiaj skrót PPSN będzie można rozwinąć jako PółPrezes Sądu Najwyższego2. Oba dokumenty, które opublikowano wyżej, od rana 25 maja nie były jednak dostępne. Po kliknięciu w linki pod wiadomością na stronie główne SN:
Na wniosek grupy sędziów Sądu Najwyższego publikujemy oświadczenie sędziów SN z 23 maja 2020 r. po Zgromadzeniu Ogólnym Sędziow Sądu Najwyższego poświęconym wyborowi kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa SN wraz z pismem skierowanym przez tych sędziów do Prezydenta RP.
Monitor zadał pytanie w Biurze Prasowym o oba komunikaty, w następstwie – pojawiły się jednak na stronie internetowej. Ale tylko na chwilę. Po południu 25 nie ma po nich śladu, ani na stronie głównej, ani głębiej.Czy zniknie też informacja o wynikach głosowania? By Półprezes mogła być Pierwszym Prezesem? Może to przecież się stać, skoro Aleksander Stępkowski tak napisał do Andrzeja Dudy:Pismo do Prezydenta RP - lista kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa SNAch.wszędzie to drobne cwaniactwo…Piotr Rachtan