Jako socjologowie przywiązani do idei demokracji czujemy się w obowiązku ostrzec opinię publiczną przed groźbą wyjścia z demokracji, która po raz pierwszy od czasu jej odzyskania w 1989 roku realnie zawisła nad Rzeczpospolitą.
Nie czas na gry słowne, byli tacy, co nawet dyktaturę traktowali jako formę demokracji.
Nasza demokracja została uzgodniona w negocjacjach między konkurencyjnymi partiami politycznymi, uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe i zatwierdzona przez naród w powszechnym referendum. Możemy spierać się o jej wady, możemy ją poprawiać, ale jest umową społeczną, której nikt nie ma prawa zrywać jednostronnie. Ostatnie wydarzenia wskazują jednak na coraz częstsze naruszanie tej konstytucyjnej umowy przez mającą sejmową większość koalicję rządzącą.
Przypominamy, że każda wyłoniona w demokratycznych wyborach większość ma prawo rządzić w ramach prawa, ale nie ponad prawem.
Przypominamy w związku z tym, że wybory muszą być przeprowadzone tak by ci, którzy przegrają i ich wyborcy mogli uznać wynik za uczciwy.
Przypominamy, że przywrócone musi być zaufanie do bezstronności niezależnego politycznie wymiaru sprawiedliwości stanowiącego jedną z trzech władz konstytucyjnych.
Przypominamy też, że w sprawach zasadniczych rzecz pospolitą, czyli dobro wspólne ustala się nie przez wygraną w konflikcie, ale dochodząc do uzgodnienia. W demokratycznej Polsce tak wśród sąsiadów, jak i między partiami nie obowiązuje zasada, że inny jest wrogiem, ale że wrogiem jest tylko wróg demokracji, a konkurencja o rządzenie Polską łączy się z obowiązkiem współpracy przy rozwiązaniu spraw takich, jak zagrożenie pandemiczne czy ekonomiczne stojące przed krajem.
Przypominamy, że jako ludzie i obywatele mamy prawa, których nikt nie ma prawa nam odbierać. Państwo służy do tego, abyśmy wszyscy mogli bezpiecznie korzystać z tych praw, a dziś takie bezpieczeństwo jest zagrożone.
Joanna i Jacek Kurczewscy, Andrzej Rychard, Ireneusz Krzemiński, Małgorzata Fuszara, Iwona Jakubowska-Branicka, Sergiusz Kowalski, Dariusz Wojakowski,Cezary Obracht-Prondzyński
Zdjęcie: Zgromadzenie Narodowe 2 kwietnia 1997
