Czasy są takie, że należy uprościć wybory.
Karty do głosowania powinny już zawierać krzyżyk przy nazwisku słusznego kandydata. Zaklejonych kopert nie wolno otwierać. Spełniony będzie w ten sposób warunek, że wybory są tajne.
Komisje wyborcze umiejscowić należy w karczmach. Zagwarantuje to powszechność wyborów. Ważne jest, żeby komisje wyborcze obsadzone były „swoimi”, wtedy reszta „swoich” będzie miała równe prawa. Reszta obywateli się nie liczy, jak nie popierają władzy, to ich po prostu nie ma.
Kłopot jest ze spełnieniem czwartego warunku demokratycznych wyborów zapisanego w konstytucji, żeby wybory były bezpośrednie. Ale to się uda uzgodnić po kilku głębszych w karczmie.
Jeśli komuś wydaje się, że są to wymysły niedobudzonego autora, to się głęboko myli. Tak głosowali po raz pierwszy chłopi w Prusach Wschodnich we wsi Januszewo (dawniej: Januschau), a warunki zapewniła rodzina Oldenburgów.
Z wyrazami szacunku dla Głównego Listonosza, nadzorcy aktywów państwowych.
Jerzy Dzięciołowski
Zdjęcie ilustrujące przedstawia Elarda von Oldenburg-Januschau, który w XIX w. Januszewo kupił