Adam Bielan powołał się na artykuł Andrzeja Rzeplińskiego z 2004 roku, w którym b. prezes Trybunału Konstytucyjnego miał, jakoby, potwierdzać tezy obozu Dobrej Zmiany o kierunku reformy KRS przez rząd PiS. Że, mianowicie, trzeba wyrwać KRS z sieci zależności sędziowskich i oddać obywatelom (czytaj: politykom).
Ważniejsze znacznie od publicystycznych wynurzeń są opinie sędziego Rzeplińskiego wyrażone w rozstrzygnięciach Trybunału, w którym zasiadał od 2007 roku.
Przypomnieć tu trzeba zdanie odrębne do wyroku z 2 kwietnia 2008 roku w sprawie K 40/07, w którym (w zdaniu odrębnym) poświęcił wiele uwagi rozważaniom o niezawisłości sędziowskiej. Sprawa z wniosku Krajowej Rady Sądownictwa dotyczyła kompetencji Rady. Zaskarżone przez KRS przepisy Trybunał (w pełnym składzie) większością głosów (złożono 5 zdań odrębnych) uznał za niekonstytucyjne
sędziego Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego
do wyroku Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 16 kwietnia 2008 r., sygn. akt K 40/07
Na podstawie art. 68 ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) przedstawiam zdanie odrębne do pkt 1 wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 16 kwietnia 2007 r. w sprawie o sygn. K 40/07.
Moim zdaniem art. 2a ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. Nr 98, poz. 1082, ze zm.; dalej: ustawa o KRS), w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16 marca 2007 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 73, poz. 484; dalej: ustawa nowelizująca), jest zgodny z art. 186, art. 187 ust. 4, 178 ust. 1 a także z art. 2 oraz nie jest niezgodny z art. 183 ust. 1 Konstytucji.
Zdanie odrębne uzasadniam następująco:
I. Kwestia zgodności art. 2a ust. 1 ustawy o KRS z art. 186 ust. 1 Konstytucji.
1. „Krajowa Rada Sądownictwa stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów”, stanowi art. 186 ust. 1 Konstytucji. Krajowa Rada Sądownictwa [dalej: KRS] w swojej uchwale z dnia 17 kwietnia 2007 roku nr 25a/2007 postanowiła wystąpić do TK z wnioskiem o zbadanie zgodności z tym wzorcem przepisu art. 2a. ustawy o KRS, którego ust. 1 stanowi, iż „Do zadań Rady należy także inspirowanie i wspieranie działań mających na celu ujednolicanie wykładni prawa w orzecznictwie sądów”.
2. Wnioskodawczyni lakonicznie uzasadnia tezę o niezgodności, ograniczając się do powtórzenia treści art. 186 ust. 1 Konstytucji oraz do stwierdzenia, że „wykładnia systemowa przepisów dotyczących Rady zawartych w ustawie zasadniczej przemawia za wnioskiem, że zakres ten powinien mieścić się w zagadnieniach, o których mowa w art. 186”.
3. Z całości wniosku można się zorientować, że KRS podstawą wniosku do TK uczyniła zarzut sprzeczności zaskarżonego przepisu z jej konstytucyjnym obowiązkiem stania na „straży (…) niezawisłości sądów”. A zatem „inspirowanie i wspieranie działań mających na celu ujednolicanie wykładni prawa w orzecznictwie sądów” miałoby godzić – nie wiadomo czy pośrednio, czy także bezpośrednio – w niezawisłość sędziego orzekającego w konkretnej sprawie.
4. Podzielam przytoczone w niniejszym wyroku Trybunału Konstytucyjnego stanowisko zawarte w wyroku z 24 czerwca 1998 r. (sygn.
K 3/98, OTK ZU nr 4/1998, poz. 52), w którym określił on – powołując się na poglądy doktryny –
jakie elementy obejmuje niezawisłość sędziego. Sędzia w sprawowaniu swojego urzędu, orzekając w danej sprawie ma być (a) bezstronny w stosunku do uczestników postępowania, (b) niezależny wobec organów (instytucji) pozasądowych, (c) samodzielny wobec władz i innych organów sądowych, (d) niezależny od wpływu czynników politycznych, zwłaszcza partii politycznych, (e) wewnętrznie niezależny. Taki obowiązek nakłada wprost na każdego sędziego art. 178 ust. 1 Konstytucji, stanowiąc, że „Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.”. Ustawa zasadnicza zakazuje im jednocześnie należenia do partii politycznej, związku zawodowego oraz prowadzenia działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów (art. 178 ust. 3). Aby niezawisłość sędziego nie była tylko postulatem, Konstytucja gwarantuje mu szczególny tryb powołania na urząd (art. 179), wyjątkową na tle wszystkich innych zawodów ochronę trwałości sprawowania urzędu, w tym zwłaszcza nieusuwalność (art. 180), immunitet (art. 181) oraz warunki pracy i wynagrodzenie godne sprawowanego urzędu oraz zakresu jego obowiązków (art. 178 ust. 2).
5. Aby każdy sędzia mógł podołać obowiązkowi niezawisłego sprawowania powierzonego mu urzędu powinien mieć „poczucie godności osobistej i zawodowej, prawości i nienagannej przeszłości, wiedzy zawodowej i życiowej oraz dojrzałości psychicznej by za każde, wydane zgodnie z prawem i własnym sumieniem, orzeczenie brać pełną odpowiedzialność. Każdego sędziego musi cechować dobra organizacja pracy, aby zaniedbania w niej nie budziły pokusy ułagodzenia «zwierzchności» czy jednej ze stron. Sędzia musi mieć odwagę nie tylko podejmowania decyzji, ale także moralną odwagę sądzenia konkretnych osób. (…) Przedmiotem pracy sędziego są ludzie, ich konflikty, spory i problemy, decyduje on o statusie prawnym obywateli – o ich imieniu, godności, wolności” (A. Rzepliński, Zasada niezawisłości sądów i jej ustawowa aplikacja w Rzeczypospolitej Polskiej. [w:] Prawa człowieka w społeczeństwie obywatelskim. Andrzej Rzepliński (red.). Warszawa 1993, s. 118-130). Społeczeństwa domagają się sędziów prawych, o odpowiednich zdolnościach intelektualnych, umiejętności organizacji własnej pracy oraz solidnej znajomości prawa i jego stosowania. Zasada 8 „Podstawowych zasad niezawisłości sądownictwa” ONZ (Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego nr 40/146 z 13 grudnia 1985 r.) nakazuje, aby sędziowie byli „jednostkami prawymi i kompetentnymi, mającymi odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje prawnicze” (zob. A. Rzepliński, Niezawisłość sądownictwa w świetle norm ONZ, Tygodnik Powszechny 1987, nr 33). Prawo i praktyka wymiaru sprawiedliwości muszą być dostosowane do poziomu przeciętnego sędziego, choć prawego i szanującego swoją profesję. Wyraźnie dostrzegał to przedwojenny teoretyk procesu sądowego E. Waśkowski, który podkreślił, że „ustawodawca zmuszony jest mieć do czynienia z ludźmi przeciętnymi, niezdolnymi do bohaterstwa i poświęcenia się. Aby mogli oni zbliżyć się mniej więcej do ideału sędziego, nie narażając zbyt silnie własnych interesów, trzeba, aby się nie obawiali nikogo, aby nikomu nie potrzebowali się przypochlebiać. Pierwszym i głównym warunkiem jest niezawisłość sędziów” (System prawa cywilnego, Wilno 1932, s. 43). Sędzia niezawisły to również ten, który stosuje prawo z „profesjonalną znajomością rzeczy” (zob. Edgar Isermann, Kwalifikacje sędziowskie i niezawisłość sędziowska, Zeszyty Naukowe Sądownictwa Administracyjnego, 2007 nr 2 s. 24-25).
6. Sędzia niezawisły to sędzia który w przypadłej mu do rozstrzygnięcia sprawie poznał wszystkie istotne dla sprawy fakty, który zna przepisy prawa będące podstawą orzeczenia oraz który zna istotne dla rozstrzygnięcia dotychczasowe orzecznictwo sądów polskich, i jeżeli ma to znaczenie, orzecznictwo międzynarodowych trybunałów, których wyrokami związana jest RP. Wówczas sędzia taki będzie w konkretnej sprawie rzeczywiście najwyższym biegłym w prawie, a szansa na sprawiedliwe orzeczenie już w pierwszej instancji będzie bardzo wysoka.
7.
Po co te wszystkie gwarancje oraz szczególne wymogi kierowane pod adresem kandydatów na sędziego oraz sędziów? Ano po to, aby nikt nie był pozbawiony w RP sądu, któremu z prawa podlega, aby nikt nie miał zamkniętej drogi sądowej dla dochodzenia krzywdy lub straty (art. 77 Konstytucji) oraz aby dochodzenie sprawiedliwości zapewnił każdemu rzetelny proces (art. 45 Konstytucji). Na straży tego fundamentalnego prawa człowieka – prawa do sprawiedliwego orzeczenia sądowego – stoi Krajowa Rada Sądownictwa, a niezależność sądów oraz niezawisłość sędziów jest jedynie instrumentem strażnika, nie zaś celem samym w sobie (zob. na temat prawa każdego do sprawiedliwego sądu zgodny co do tego pogląd TK oraz sędziów Ferdynanda Rymarza i Mariana Zdyba którzy złożyli zdania odrębne w
powołanym tu wyroku z 24 czerwca 1998 r. w sprawie o sygn. K. 3/98).
8. Taki cel kompetencji strażniczych Krajowej Rady Sądownictwa której powołanie uzgodniły – na wniosek „Solidarności”– strony negocjujące przy Okrągłym Stole (zob. Porozumienia Okrągłego Stołu, Warszawa 6 luty – 5 kwietnia 1989 r., Olsztyn 1989, s. 60 oraz 68) legł u podstaw ustawy z dnia 20 grudnia 1989 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. Nr 73, poz. 435), której projekt został przygotowany jesienią 1989 r. w Centrum Obywatelskich Inicjatyw Obywatelskich (zob. Obywatelskie inicjatywy ustawodawcze Solidarności 1980-1990, Warszawa 2001, Wydawnictwo Sejmowe, s. 127-134). Art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1989 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa brzmiał: „Krajowa Rada Sądownictwa strzeże niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów”. Przepis ten stał się, jak widać, podstawą brzmienia art. 186 ust. 1 Konstytucji, z charakterystycznym jednak przestawieniem akcentów, w 1989 r. dla ochrony prawa do sądu ważniejsze było strzeżenie niezawisłości sędziów.