Stanisław Biernat
Kraków, dnia 14 marca 2017 r.
Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego
Szanowna Pani
Julia Przyłębska
Prezes Trybunału Konstytucyjnego
Szanowna Pani Prezes,
Odnosząc się do Pani próśb z 4 stycznia i 22 lutego 2017 r., dotyczących ustalenia przeze mnie okresu wykorzystania urlopu zaległego po 1 kwietnia 2017 r., pozwalam sobie zauważyć, że jest mocno wątpliwe, czy urlop taki w ogóle mi przysługuje. Zwracam uprzejmie uwagę, że wokół urlopów zaległych w praktyce narosło wiele nieporozumień.
W szczególności nieporozumieniem jest to, że każdy niewykorzystany urlop jest urlopem zaległym, który pracodawca może udzielić jednostronnie.
Zgodnie z art. 168 k.p., urlop niewykorzystany w terminie ustalonym zgodnie z art. 163 k.p. należy pracownikowi udzielić najpóźniej do dnia 30 września następnego roku kalendarzowego. Z kolei art. 163 k.p. przewiduje, że urlop powinien być udzielony zgodnie z planem urlopów, a w przypadku nieustalenia tego planu, pracodawca ustala termin urlopu po porozumieniu się z pracownikiem.
Porozumienie to powinno przy tym jasno wskazywać, że przedmiotem urlopu jest udzielnie urlopu zaległego.
Z powyższych przepisów wynika, że pracodawca może ustalić termin wykorzystania tzw. zaległego urlopu wypoczynkowego bez uzgodnienia z pracownikiem wyłącznie w części dotyczącej urlopu zaległego z roku poprzedniego, i to pod warunkiem, że został on udzielony na określony termin, a w konsekwencji odwołania lub przesunięcia nie doszło do jego wykorzystania (art. 164 k.p.).
Powyższe nie oznacza tego, że niezaplanowany w danym roku kalendarzowym urlop przepada. Oznacza tylko tyle, że pracodawca nie ma prawa do narzucenia jego terminu w trybie art. 168 k.p. Skoro pracodawca w ogóle nie udzielił „urlopu bieżącego”, to nie może go jednostronnie narzucić do końca września (wcześniej, do końca marca) roku kolejnego.
Urlop taki może być udzielony wyłącznie w uzgodnieniu z pracownikiem, o czym pisałem wyżej. Jeśli zaś do porozumienia z pracownikiem nie doszło, to urlop w kolejnych latach ulega stopniowemu przedawnieniu.
Uwzględniając okoliczności, że w poprzednich latach kalendarzowych terminy wykorzystania przeze mnie urlopu wypoczynkowego nie zawsze były przez pracodawcę zaplanowane lub zaplanowane w pełnym wymiarze, należy przyjąć, że w kolejnych latach udzielano mi wyłącznie urlopów bieżących.
Mając powyższe na uwadze uprzejmie proszę o precyzyjne rozliczenie okresów wykorzystania przeze mnie urlopów, jednak przy zachowaniu zasady, że każdy urlop w danym roku kalendarzowym zaliczany jest zawsze w pierwszej kolejności na rzecz urlopu bieżącego.
Wyrażam przekonanie, że wynikiem tej analizy będzie wniosek, że znakomita większość o ile nie cały okres tzw. urlopów zaległych już się przedawnił.
Uprzejmie proszę o precyzyjną realizację mojej prośby , albowiem nie chcę w żaden sposób odbierać świadczeń mi nienależnych. Ponadto, jako osoba wykonująca funkcje publiczną, mam obowiązek w pierwszej kolejności wykonywać swój obowiązek wobec państwa.
Tak więc powinienem wykonywać obowiązki sędziego i wiceprezesa zamiast korzystać z praw, które przy zarówno literalnej jak i funkcjonalnej wykładni prawa pracy mi nie przysługują. Sens prawa do wypoczynku jest bowiem taki, że powinien on mieć związek z wykonywaną pracą.
Udzielenie skumulowanego kilkumiesięcznego urlopu jest jawnie niezgodne z jego celem, jakim jest cykliczna regeneracja sił pracownika w każdym roku kalendarzowym.
Wykładnia prawa, której skutkiem jest faktyczna nieprzedawnialność urlopów wypoczynkowych jest niezgodna z zasadą proporcjonalności i subsydiarności.
W tych okolicznościach wyrażam przekonanie, że powinnością Pani Prezes, jako osoby która ma obowiązek dbać zarówno o standardy prawne jak i majątek publiczny jest ponowne przeliczenie mojego urlopu według zasad wyżej opisanych.
Dopiero wtedy będzie można ustalić, czy rzeczywiście przysługuje mi jeszcze jakikolwiek tzw. urlop zaległy.
Równocześnie uprzejmie informuję, że urlop, na którym obecnie przebywam musi być zaliczony w wymiarze 19 dni na poczet urlopu bieżącego, albowiem w tym zakresie pracodawca ma prawo do jednostronnego podejmowania co do ustalenia jego terminu decyzji, po uprzednim porozumieniu z pracownikiem. Przypominam, że zwrot „po porozumieniu” w prawie pracy rozumiany jest jako „po konsultacji”. Pominąwszy to, czy taka konsultacja się odbyła, nie składam jednak do tego żadnych zastrzeżeń. Pozostała część urlopu, której w kontekście powyższej wykładni pracodawca nie miał prawa udzielić jednostronnie, proszę zaliczyć na poczet urlopów niewykorzystanych z ostatnich czterech lub trzech, w zależności od przyjętej przez Panią Prezes wykładni co do terminów rozpoczęcia biegu przedawnienia.
Wyrażam przy tym przekonanie, że łączy nas dbałość o środki publiczne, co oznacza, że Pani Prezes nie będzie udzielała mi nienależnego urlopu, w czasie którego sędzia niewykonujący obowiązków, wbrew swej woli, pobiera wynagrodzenie, ani wypłacała nienależnego ekwiwalentu.
Mając powyższe okoliczności na uwadze, uprzejmie deklaruję stanowczy zamiar rozpoczęcia pełnienia funkcji w Trybunale od 1 kwietnia 2017 r. Do prośby Pani Prezes co do tzw. urlopów zaległych odniosę się zatem po otrzymaniu poprawnego rozliczenia nieprzedawnionego urlopu, o ile takie w ogóle będą.
/Stanisław Biernat/