Stanowisko Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex Super Omnia” wobec działań rzecznika dyscyplinarnego w związku z udziałem prokuratorów w Marszu 1000 Tóg
Stowarzyszenie Prokuratorów „Lex Super Omnia” wyraża zdecydowaną dezaprobatę wobec zainicjowania przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego dla warszawskiego okręgu regionalnego prokurator Małgorzatę Ziółkowską-Siwczyk przewidzianego w art. 154 § 1 Prawa o prokuraturze wstępnego postępowania zmierzającego do ustalenia okoliczności koniecznych do stwierdzenia znamion przewinienia dyscyplinarnego dokonanego przez prokurator Katarzynę Gembalczyk w związku z jej udziałem w stroju urzędowym w Marszu Tysiąca Tóg w dniu 11 stycznia 2020 roku.
Jak wynika z treści pisma, zdaniem zastępcy rzecznika mogło w tym przypadku dojść do popełnienia przewinienia dyscyplinarnego w związku z niewłaściwym sposobem wykorzystania togi, wbrew jej przeznaczeniu wynikającemu z art. 36 § 6 Prawa o prokuraturze oraz § 1 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 7 lipca 2016 roku w sprawie określenia stroju urzędowego prokuratorów biorących udział w rozprawach sądowych, przy czym w treści pisma nie wskazano, na czym ta niewłaściwość (obraza) miała polegać.
W powszechnej opinii, podzielonej również publicznie przez Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych w związku z licznym udziałem sędziów wykorzystujących strój urzędowy w trakcie zgromadzenia, brak jest jakichkolwiek podstaw do przypisania w tej sytuacji deliktu dyscyplinarnego.
Zdaniem Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex Super Omnia” powyższe stanowisko jest uzasadnione, ponieważ obowiązujące regulacje, na które powołuje się Zastępca Rzecznika, określają jedynie charakter i rodzaj stroju urzędowego na rozprawie sądowej i nie zakazują jego wykorzystywania w innych sytuacjach, szczególnie zaś tych podejmowanych w obronie najważniejszych dla demokratycznego państwa prawnego wartości. Praworządność, zachowanie trójpodziału władz oraz wynikającej z tego zasady niezależności sądów i niezawisłości są tymi wartościami, które legły u podstaw protestu środowisk prawniczych w dniu 11 stycznia 2020 roku. W tej sytuacji użycie togi było wyrazem najwyższego szacunku dla stroju urzędowego i jednoznacznego pokazania, że wynikający z roty ślubowania obowiązek stania na straży prawa i strzeżenia praworządności nie jest jedynie pustym hasłem.
Z tego też względu nie tylko zdziwienie, ale i wielkie oburzenie budzi fakt podjęcia przez panią prokurator Małgorzatę Ziółkowską-Siwczyk nieuzasadnionych czynności dyscyplinarnych wobec prokurator Katarzyny Gembalczyk.
Jako członkowie Stowarzyszenia Prokuratorów wyrażającego krytyczną ocenę działań podejmowanych przez władzę ustawodawczą i wykonawczą w stosunku do wymiaru sprawiedliwości podkreślamy, że próby dyscyplinowania prokuratorów w związku z ich udziałem w stroju urzędowym w Marszu Tysiąca Tóg będą traktowane jak zamach na konstytucyjne prawa przysługujące prokuratorom jako urzędnikom państwowym oraz obywatelom.
Stwierdzamy jednoznacznie, iż z racji sprawowanych funkcji mamy szczególny obowiązek dopominania się o bezstronny i niezależny wymiar sprawiedliwości. Pamiętając o wartościach demokratycznego państwa prawnego nie ulegniemy pod presją inicjowanych bez uzasadnionego powodu postępowań dyscyplinarnych.
Bogdan Święczkowski jak dawne kolegia
Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski idzie jeszcze dalej, niż Małgorzata Ziółkowska-Siwczyk: jak doniósł zasłużony serwis oko.press, Święczkowski rozważa zarzuty karne za użycie togi na Marszu. W wywiadzie (dla TV Republika) „Święczkowski krytykował działalność Lex Super Omnia i w tym kontekście odniósł się do udziału niepokornych prokuratorów w Marszu: „Działania Stowarzyszenia Prokuratorów »Lex Super Omnia« pogłębiają się i musimy pewne sprawy rozpatrywać w kategorii przestępstw.
Chodzi choćby o używanie przedmiotów należących do państwa niezgodnie z ich przeznaczeniem, czyli tóg, bo w czasie protestu niektórzy członkowie tego stowarzyszenia właśnie ich używali. Przeprowadzamy teraz analizę czy to już nie jest element przywłaszczenia. Posługiwanie się togami jako własnymi ubraniami.”
Sposób myślenia Prokuratora Krajowego przypomina działania dawnych milicjantów, którzy w latach 80. osoby schwytane na rozrzucaniu ulotek wysyłali przed kolegia orzekające, by te karały… za zaśmiecanie miasta. I ulotkowicze dostawali grzywny nie za politykę (próbę obalenia przemocą ustroju), tylko za pospolite wykroczenie.
Według oko.press, odnotowano już przykłady autodenuncjacji:
„Katarzyna Szeska z Warszawy, członkini Lex Super Omnia, też była na Marszu Tysiąca Tóg – napisała na Twitterze, że czeka na wezwanie od rzecznika dyscyplinarnego. Jeśli go nie dostanie to dokona „samo denuncjacji”. Szeska dała też podpowiedź rzecznikowi dyscyplinarnemu, jak może zebrać na nią „dowody”. Prokurator Szeska swoje zdjęcie z Marszu umieściła w mediach społecznościowych. Z kolei szef Lex Super Omnia Krzysztof Parchimowicz napisał, że podżegał prokuratorów za założenia tóg na Marszu. On sam na nim nie był, bo był na zwolnieniu lekarskim.”
(red.)