Przemysław Radzik, wicerzecznik dyscyplinarny, za pośrednictwem swojego pryncypała powiadomił świat i Polskę, że nie ustaje w ściganiu sędziów, którzy w ramach czynności procesowych wydają postanowienia, które są nie w smak obecnemu kierownictwu partyjno-państwowemu. Ostatnią decyzję P. Radzik podjął w niedzielę 15 grudnia, stawiając zarzuty sędzi Aleksandrze Janas i sędzi Irenie Piotrowskiej (obie z Sądu Apelacyjnego w Katowicach), o czym zakomunikował jego szef, Piotr Schab: