29 listopada rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab powiadomił świat o tym, że jego zastępca Michał Lasota „wszczął postępowanie dyscyplinarne” przeciwko Pawłowi Juszczyszynowi, sędziemu Sądu Rejonowego w Olsztynie, a wedle nomenklatury tego dzielnego zespołu „obwinionemu Pawłowi J.” Piorunująca akcja rzeczników to kolejne ogniwo w łańcuchu wydarzeń, zapoczątkowanych w Luksemburgu, a rozgrywających się między Olsztynem i Warszawą.
19 listopada – wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE
20 listopada – sędzia Paweł Juszczyszyn zwrócił się do dyrektora Kancelarii Sejmu, by – pod rygorem grzywny – w ciągu tygodnia dostarczył utajnione listy poparcia kandydatów do KRS. Juszczyszyn rozpatrywał apelację w sprawie cywilnej. Dotyczyła ona niedozwolonych klauzul w umowie kredytowej i zakończyła się wyrokiem wydanym w sądzie niższej instancji w Lidzbarku Warmińskimn przez sędziego nominowanego przez nową KRS.
23 listopada „Sędzia, który wyrokował w tej sprawie w pierwszej instancji, otrzymał nominację sędziowską na podstawie uchwały podjętej przez nową KRS. W ocenie sądu odwoławczego, w świetle przywołanego wyżej wyroku TSUE, taka sytuacja może budzić wątpliwości, czy zapadłe w sprawie orzeczenie zostało wydane przez osobę do tego uprawnioną” – informowała rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Olsztynie Agnieszka Żegarska.
25 listopada – wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik: „Jeśli sędzia decyduje się w postanowieniu przywołać wyrok TSUE i ma wątpliwości co do niedawno powołanego innego sędziego, to robi coś niedopuszczalnego” „Nie można podważać statusu sędziego. Przy powołaniach sędziów w ostatnich miesiącach nie było żadnych uchybień, ale niezależnie od tego prezydencki akt powołania przecina wszelkie wątpliwości. Inna interpretacja tej kwestii oznaczałaby chaos, bo każda ze stron procesów mogłaby podważać status sędziów. Takie zachowanie sędziego można oceniać co najmniej w kontekście deliktu dyscyplinarnego”
25 listopada – faksowe odwołanie Pawła Juszczyszyna z delegacji do Sądu Okręgowego w Olsztynie, podpisane przez wiceministrę Annę Dalkowską,
26 listopada – oświadczenie Pawła Juszczyszyna, wygłoszone do mediów w sali Sądu Rejonowego w Olsztynie.
Dodajmy, że przewodniczący IX Wydziału Cywilnego Odwoławczego, do którego Juszczyszn był oddelegowany, wydał zarządzenie, że odwołany sędzia ma skończyć prowadzone dotychczas sprawy. (38 apelacji i kilkanaście zażaleń).
Decyzja przewodniczącego oznacza, że sędzia Paweł Juszczyszyn nadal będzie prowadził sprawę, w której zażądał od Kancelarii Sejmu ujawnienia list poparcia członków KRS.
28 listopada – Kancelaria Sejmu zakomunikowała, że nie udostępni sędziemu Juszczyszynowi list poparcia, co uzasadniła w komunikacie tak: „do sądów powszechnych nie należy kontrola prawidłowości przebiegu procedur parlamentarnych, w tym wyboru osób na stanowiska obsadzane przez Sejm. Postanowienie zostało wydane w związku z prowadzonym postępowaniem cywilnym pomiędzy dwoma niezależnymi od Kancelarii Sejmu podmiotami. Kancelaria Sejmu nie jest stroną postępowania prowadzonego przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. W treści postanowienia nie wskazano, jaki fakt istotny dla rozstrzygnięcia prowadzonej sprawy ma wynikać z dokumentacji dotyczącej procedury zgłaszania i wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa” i, enigmatycznie: „Kancelaria Sejmu, po dokonaniu analizy przesłanej korespondencji, podejmie działania uwzględniając obowiązujące prawo, w tym unijne i krajowe przepisy dotyczące ochrony danych osobowych”
Ostatnim ogniwem jest „Zarządzenie wydane ze skutkiem natychmiastowym” wydane przez Macieja Nawackiego, prezesa SR w Olsztynie i członka Krajowej Rady Sądownictwa (wybranego do niej przez Sejm na podstawie tajnej listy poparcia, której ujawnienia właśnie domagał się Paweł J.) o zawieszeniu Juszczyszyna w obowiązkach sędziego.
Wygląda na to, że furia, z jaką rzucili się na sędziego Pawła Juszczyszyna politycy obozu rządzącego i ich sędziowscy wybrańcy, spowodowana jest nie tylko jego odważnym aktem wezwania Kancelarii Sejmu do ujawnienia tego, co władza tak boi się pokazać, ale przede wszystkim jego męską postawą, oraz echem, jakie wywołały jego słowa.
Godność i cywilna odwaga to śmiertelni wrogowie autokracji; człowiek odważny jest niezależny, a niezależność oznacza, że władza jest szczerbata – ograniczona.
Jest jeszcze czynnik czysto ludzki, który usprawiedliwia decyzję o zawieszeniu: Maciej Nawacki musi się czuć nieswojo mając podwładnego z takim kręgosłupem moralnym, jak Paweł Juszczyszyn.
Piotr Rachtan