Publikuję, ciekawy mym zdaniem, list zaprzyjaźnionego lekarza psychiatry, dr. Janusza Szelugi. Chce on, by opisane przezeń fakty i wnioski, które z nich wyciąga, poznali inni. Spełniam tę prośbę. To nie jest materiał dziennikarski, lecz właśnieDalej
Publikuję, ciekawy mym zdaniem, list zaprzyjaźnionego lekarza psychiatry, dr. Janusza Szelugi. Chce on, by opisane przezeń fakty i wnioski, które z nich wyciąga, poznali inni. Spełniam tę prośbę. To nie jest materiał dziennikarski, lecz właśnieDalej