Uchwała Zarządu Oddziału Gdańskiego SSP Iustitia z 24 listopada 2018 r. w sprawie niedopuszczalnego wywierania presji na sędziego Weronikę Klawonn
Zarząd Oddziału Gdańskiego wyraża zdecydowany sprzeciw wobec bezprecedensowego ataku ze strony części mediów wobec Sędzi Weroniki Klawonn, prowadzącej sprawę z powództwa Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie.
Za szczególnie bulwersującą i godną potępienia Zarząd uznaje wypowiedź rzecznika Ministerstwa Sprawiedliwości Jana Kanthaka sugerującą brak bezstronności sędzi i istnienie przyczyn jej wyłączenia. Taka wypowiedź przedstawiciela władzy wykonawczej – rzecznika Ministerstwa Sprawiedliwości stanowi wyraz presji na sędziego godzącej w jego niezależność i niezawisłość i jest niedopuszczalna w państwie prawa. Zarząd wyraża pełną solidarność z Sędzią Weroniką Klawonn i apeluje do przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości o powstrzymanie się od komentowania postępowania i decyzji sądów w sprawach, w których Ministerstwo nie jest stroną. Komentarze takie mogą zostać poczytane za niedopuszczalną próbę wpływania na decyzję sędziego
Od Redakcji
*SSP „Iustitia” odniosło się w swojej uchwale do wywiadu, jakiego Stanisławowi Janeckiemu udzielił w Polskim Radiu 24 rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości:
Rzecznik MS był pytany w Polskim Radiu 24 o informacje niektórych mediów, które donoszą, że sędzia prowadząca sprawę Weronika Klawonn była widziana na zgromadzeniach w koszulce z napisem „konstytucja”. Kanthak zaznaczył, że sędzia ma obowiązek być bezstronnym.
– Jeśli sędzia jest w tej samej koszulce, w której przyszedł pozwany, i później swoim zachowaniem pokazuje pewne faworyzowanie strony pozwanej, traktowania strony pozwanej, jakby była powodem, czyli zupełnie odwrócenie o 180 stopni tego, jak to powinno wyglądać, to mamy pewne wątpliwości. Uważam, że strona powoda, czyli prezesa Jarosława Kaczyńskiego, czyli jego pełnomocnik, mógłby podnieść, jeśli chodzi o wyłączenie sędziego, ze względu na podejrzenie braku bezstronności – powiedział.
Zdaniem Jana Kanthaka tego typu procesy udowadniają potrzebę przeprowadzenia głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości. Jednym z jej elementów ma być relacjonowanie na żywo wszystkich procesów, które toczą się w sądach. – To ma przeciwdziałać takiemu traktowaniu stron, pozwanej lub powodowej – tłumaczył gość Polskiego Radia 24.
Wiele drażliwych, z punktu widzenia obecnej władzy, procesów już jest transmitowanych: np. proces Władysława Frasyniuka czy proces Mateusza Kijowskiego. Jeśli potrafią to robić własnymi, skromnymi środkami wolne media obywatelskie, to cóż stoi na przeszkodzie, by potężne Ministerstwo Sprawiedliwości też swój smartfon na sali sądowej włączyło? Można by wtedy w wiarygodny sposób sprawdzić, jaką koszulkę nosi sędzia i czy nie jest to bluzeczka z antypaństwowym słowem na „k” na piersi. (pr)