E. Skalski: Wojna na górze rediviva

0
(0)
Siedziba PiS. Ul. Nowogrodzka 84. Foto: A. Grycuk. Źródło: Wikimedia Commons

Od dzisiejszego – poniedziałek – przedpołudnia znajdujemy się w sytuacji politycznej zdecydowanie innej od tej, która była jeszcze w niedzielę wieczorem. Niezależnie od tego, czy i jak będzie zaklajstrowany jawny konflikt między prezesem i prezydentem, nie ma i już nie będzie jednego obozu władzy. Na szczytach IV RP będzie dualizm i konkurencja między dwiema grupami wpływu i interesu; Nowogrodzką i Pałacem. Ludzie prezydenta przestaną być tylko jego podręcznymi, staną się kliką, obozem, koterią… Przyłączą się do nich niektórzy politycy z konstelacji Kaczyńskiego, którym było może nie po drodze z prezesem, ale nie mieli dokąd odejść. Teraz będą mieli. Zacznie się przeciąganie w jedną i drugą stronę, a po każdej będą funkcjonować wtyki tej drugiej. Nie wiem, czy będzie wesoło, ale na pewno ciekawiej.

Do wesołości będzie daleko, bo cała ta rozgrywka będzie się odbywała na skórze społeczeństwa, kosztem jego praw i interesów. Gest Dudy, wymagający od niego sporej odwagi cywilnej, należy odnotować, powiedzieć dziękuję i poprosić o jeszcze. Zapowiedziane przezeń podpisanie ustawy o sądach powszechnych, czyli praktycznie o wszystkich, oznacza, że znajdą się one w gestii Ziobry, czyli prokuratora, który w sądzie ma być stroną, a nie zwierzchnikiem. Duda ostro zaprotestował przeciw jego władzy nad Sądem Najwyższym, a godzi się, by panował nad wszystkim innymi. Czyli każdy podsądny, powód, pozwany będzie mógł być zależny od decyzji państwowego prokuratora, a nie niezależnego sędziego.
Nowe ustawy o SN i KRS, przygotowane z udziałem prezydenta, mogą być nie tak złe, jak te, które on zawetował, ale raczej pogorszą stan, który mamy obecnie. Duda nie zapisuje się do Obywateli RP, czy do KOD. Wciąż pozostaje PiS-em, lecz może nie będzie tylko grał roli lepszego policjanta, a raczej stanie się gołębim skrzydłem władzy. Taki podział staje się naturalny w każdej ekipie, kiedy kończy się okres naporu, wymagający jedności, czy choćby jej pozorów. PiS ma jeszcze sporo do zdobycia, ale chyba był zbyt łapczywy, na co wpływa osobowość i sytuacja prezesa. Za szybko, za dużo na raz, zbyt ostentacyjnie – na chama! Niektórzy nie wytrzymali tego tempa.

No i rzecz z punktu widzenia społeczeństwa istotna; Duda powołuje się na konsultacje z uczonymi w piśmie – zapewne były – ale nie przyzna się, że zrobił na nim wrażenie protest, jakiego chyba jeszcze nigdy w Polsce nie było. Fakt, że protestuje ten „gorszy sort”, ale to są ci, którzy robią pogodę, bo w przeważającym stopniu decydują o tym, co w Polsce ważne. Na tych ludziach prezydentowi, który ma przed sobą jeszcze połowę życia, może zależeć nie mniej niż na opinii jawnie gardzącego nim Kaczyńskiego. No i reakcja świata. Prezydent także mógłby nie chcieć uchodzić za pariasa w tym cywilizowanym świecie.

W ludzie pisowskim wszystko, co prezes powie i każe, to nieomal vox Dei i prezydent, rok temu „błogosławione łono…”, się temu ludowi naraził. Wyrwało mu się kiedyś, że nie jest prezydentem wszystkich. To źle, bo ma być. Ale nie może być tylko prezydentem tego akurat luda.

Ernest Skalski

P.S. Nie ma już chyba takich, którzy by pamiętali konflikt między Zamkiem i GISZ, czyli między obozem prezydenta Ignacego Mościckiego i Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, Edwarda Rydza-Śmigłego. Ale zdominował on sytuacje w całym obozie sanacji dopiero po śmierci Naczelnika. Nikt nie śmiał podskoczyć Piłsudskiemu, nawet gdy był już stary i chory.

Studio Opinii

Print Friendly, PDF & Email

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 0 / 5. Vote count: 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments